Sensacja to mało powiedziane. Szokująca była postawa Austriaków, którzy jako spadkowicze z elity powinni odnieść łatwe zwycięstwo nad beniaminkiem Dywizji 1A. Piękno sportu polega jednak na tym, że wszystko jest możliwe. I to właśnie pokazali w sobotę Azjaci, rozgrywając bardzo dobre spotkanie z faworytami.
Przez pierwsze dwie tercje podopieczni Daniela Ratushny'ego grali znacznie poniżej oczekiwań. Ich ataki nie były poukładane, a wręcz chaotyczne. Najlepiej obrazuje to sytuacja z połowy meczu, kiedy Austriacy kompletnie nie potrafili rozegrać przewagi 5 na 3.
Koreańczycy wręcz przeciwnie. Grali szybki i przede wszystkim czysty hokej. Dopiero w drugiej tercji zaczęli łapać niepotrzebne kary, ale wcześniej prezentowali się bardzo solidnie. Znakomicie bronił Matt Dalton, jedna z gwiazd Azjatyckiej Ligi Hokeja. Do tego gospodarze ZIO 2018 byli w stanie wykorzystywać swoje szanse i gdyby jeszcze poprawili skuteczność, to mecz z pewnością zakończyliby zwycięstwem za trzy punkty.
Końcówka pierwszej tercji. Dziecinny błąd w obronie Austriaków, krążek przejął Michael Swift, który pokonał Bernharda Starkbauma. 36. minuta i jest 2:0 dla Koreańczyków, bowiem gola zdobył Kisung Kim. W dwóch tercjach Azjaci oddali tylko o trzy strzały mniej od rywali (22-25) i w pełni zasłużenie prowadzili. Jeszcze na początku trzeciej odsłony mieli przewagę na lodzie, ale wówczas pogrążyły ich głupie kary.
W 45. minucie Markus Schlacher umieścił krążek w koreańskiej bramce, wykorzystując tym samym grę w podwójnej przewadze. Potem Azjaci złapali jeszcze jedną karę, lecz faworyci nie zdołali doprowadzić wówczas do wyrównania. Sztuki tej dokonali dopiero w 57. minucie, kiedy ładnym strzałem popisał się Manuel Geier. Do końca regulaminowego czasu gry bramek już nie było i Koreańczycy mogli cieszyć się z wywalczenia cennego punktu.
Dwa punkty powędrowały jednak do Austriaków, którzy lepiej spisali się w serii rzutów karnych. Zwycięskiego gola zdobył Konstantin Komarek, mijając ładnym zwodem Dantona. Sobotnia wygrana powinna jednak dać jego rodakom sporo do myślenia, jeśli chcą w przyszłym roku znaleźć się w elicie. Turniej co prawda dopiero się zaczął, ale nie ulega wątpliwości, że najpoważniejsze sprawdziany jeszcze przed Austriakami.
Austria - Korea Południowa 3:2 po karnych (0:1, 0:1, 2:0, 0:0, 1:0)
Bramki:
0:1 - Swift 17'
0:2 - Kim (Kim, Young) 36'
1:2 - Schlacher (Lebler) 45' (5 na 3)
2:2 - Geier 57'
Rzuty karne:
0:0 - Swift
1:0 - Komarek
1:0 - Shin
1:0 - Geier
1:0 - Kim
Strzały: 39-28.
Kary: 2-10.
Składy:
Austria: Starkbaum - Viveiros, Ulmer, Lebler, Herburger, Geier - Schlacher, Bacher, Komarek, Kristler, Haudum - Lembacher, Pallestrang, Oberkofler, Petrik, Ganahl - Schiechl, Geier, Petrik.
Korea Południowa: Dalton - Kim, Young, Kim, Kim, Radunske - Lee, Regan, Shin, Cho, Ahn - Oh, Kim, Swift, Park, Testwuide - Seo, Lee, Sin, Shin, Kim.
Wyniki i tabela MŚ w hokeju na lodzie Dywizji 1A:
sobota, 23 kwietnia
Słowenia - Japonia 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)
Włochy - Polska 3:1 (1:0, 1:1, 1:0)
Austria - Korea Południowa 3:2 po karnych (0:1, 0:1, 2:0, 0:0, 1:0)
niedziela, 24 kwietnia
Słowenia - Włochy godz. 13:00
Polska - Korea Południowa godz. 16:30
Austria - Japonia godz. 20:00
wtorek, 26 kwietnia
Korea Południowa - Japonia godz. 13:00
Austria - Włochy godz. 16:30
Polska - Słowenia godz. 20:00
środa, 27 kwietnia
Japonia - Włochy godz. 13:00
Słowenia - Korea Południowa godz. 16:30
Polska - Austria godz. 20:00
piątek, 29 kwietnia
Włochy - Korea Południowa godz. 13:00
Austria - Słowenia godz. 16:30
Polska - Japonia godz. 20:00
M | Drużyna | M | Z | ZPD/K | PPD/K | P | Bramki | Punkty |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Słowenia | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 7-1 | 3 |
2 | Włochy | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 3-1 | 3 |
3 | Austria | 1 | 0 | 1 | 0 | 0 | 3-2 | 2 |
4 | Korea Południowa | 1 | 0 | 0 | 1 | 0 | 2-3 | 1 |
5 | Polska | 1 | 0 | 0 | 0 | 1 | 1-3 | 0 |
6 | Japonia | 1 | 0 | 0 | 0 | 1 | 1-7 | 0 |