Lekki niedosyt pozostał - komentarze po meczu JKH GKS Jastrzebie - Cracovia Kraków

To już tradycja, że na początku sezonu beniaminek mierzy się z aktualnym mistrzem. W Jastrzębiu GKS postawił rywalowi bardzo ciężkie warunki i niewiele zabrakło aby Cracovia z Jastrzębia wyjechała by bez zdobyczy punktowej. Szczególnie zacięta była trzecia tercja, która mogła się zakończyć różnie. Ostatecznie zwycięstwo do końca dowieźli krakowianie, którzy ze zwycięstwa na tak trudnym terenie byli bardzo zadowoleni.

Rudolf Rohacek (trener Cracovii): Dla nas było to właściwie drugie wyjazdowe spotkanie. Przeciwnik postawił dzisiaj nam bardzo trudne warunki gry. Ciężko było także na lodowisku, było gorąco i jakoś lodu także nie była zbyt wysoka. Dlatego też cieszę się, że strzeliliśmy tą jedną bramkę więcej i wygraliśmy ten mecz. W trzeciej tercji kiedy prowadziliśmy tą jedną bramką różnie to mogło się ułożyć. Zaczęliśmy się obronić i na szczęście udało się wytrzymać do końca.

Ales Tomasek (trener JKH GKS Jastrzębie): Ja myślę, że powinniśmy zdobyć jeden punkt dlatego, że zagraliśmy dobry hokej. Brakowało nam jednak trochę szczęścia, bo mieliśmy przecież dwie doskonałe sytuację, ale dwa razy strzały zostały wybronione przez bramkarza. Myślę, że straciliśmy ten jeden punkt choćby dlatego, że sami nie wykorzystaliśmy sytuacji. Przed meczem punkt brałbym w ciemno, ale po meczu, a zwłaszcza po trzeciej tercji wiem, że mogliśmy nawet zwyciężyć. Nie udało nam się. Jest to jednak pierwsze spotkanie w ekstralidze, przynajmniej 80 procent zawodników nie występowało jeszcze w ekstraklasie. Nie wiele zabrakło byśmy strzelili na 3:3 i ten jeden punkt by był.

Rafał Bernacki (kapitan JKH GKS Jastrzębie): Na pewno pozostaje lekki niedosyt. Bo na początku prowadziliśmy, a przegraliśmy2:3. Straciliśmy dwie bramki grając w osłabieniu. Nie mniej jednak taki wynik jak na beniaminka z mistrzem Polski jest chyba dobry, ale na pewno po meczu w szatni był niedosyt. Byliśmy przecież blisko zdobycia bramki na 3:3 i jednego punktu.

Komentarze (0)