Peter Tabaczek: Wynik dobrze odzwierciedla przebieg meczu

- Byliśmy lepsi i odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo - stwierdził Peter Tabaczek, a jego zespół pokonał JKH GKS Jastrzębie 6:2. Słowacki środkowy strzelił dla oświęcimian dwie bramki, zaliczył też asystę przy cudownym trafieniu Roberta Krajcziego.

Dwa trafienia Tabaczka miały wspólny mianownik. 26-letni środkowy dwukrotnie zmienił lot krążka po uderzeniach swoich kolegów. Jednak jedną z bramek sędziowie mylnie zapisali na konto Miroslava Zatki. - Podjechałem do sędziego i mówiłem, że to ja strzeliłem bramkę, ten jednak nie zareagował. Zresztą powoli zaczynam się do tego przyzwyczajać - powiedział.

Początek meczu był dla oświęcimian trudny. - Jastrzębie odważnie ruszyło do przodu. Byli znacznie szybsi i bardziej kreatywni od naszych poprzednich rywali, a weźmy pod uwagę, że to dopiero początek sezonu - mówił popularny "Tabo". - Wiedzieliśmy, że po meczu z Legią zabawa się skończyła, a mecz z JKH będzie pierwszym poważnym sprawdzianem naszych sił. Wynik dobrze odzwierciedla przebieg meczu - dodał.

Poniewierany Rziha

Jastrzębscy obrońcy nie oszczędzali Lukasza Rzihy. - Chcieli się pozbyć najlepszego zawodnika - żartował sympatyczny Czech. - A tak na poważnie, to wiedziałem, że jestem od nich szybszy i jeśli wjadę rozpędzony do tercji, to jedyną metodą, aby mnie zatrzymać będzie faul - analizował.

Ulubieniec oświęcimskiej publiczności stwierdził, że ważne dla losów spotkania było skuteczne powstrzymanie lidera JKH - Richarda Krala. - Richard niczego nie zwojował, bo przez cały czas jego formacja musiała grać przeciwko naszej. Nie pozwoliliśmy mu na wiele - stwierdził LR 98.

2 września oświęcimianie rozegrają pierwszy mecz w prestiżowym turnieju w Bremerhaven. Ich przeciwnikiem będą gospodarze - Fischtown Pinguins. - Ten turniej jest dla nas wielkim wyzwaniem i szansą sprawdzenia swoich umiejętności - zakończył Peter Tabaczek.

Komentarze (0)