W tym artykule dowiesz się o:
- Po wczorajszym meczu na słowa uznania zasługuje Łukasz Blot. Stanął między słupkami po chorobie i grał najlepiej jak mógł, gdyż grypa wyeliminowała pozostałych bramkarzy. Nastawiliśmy się na grę obronną, gdyż wiemy jakim potencjałem dysponuje klub z Krakowa. Przeciwnik zagrał dobrze w obronie podczas naszych przewag, a swoje wykorzystywał w przeciwieństwie do nas. Cracovia posiada więcej indywidualności i ci zawodnicy pociągnęli grę w słabszych momentach - zdradził Mariusz Kieca.