Gdy wydawało się, że Zagłębie wzmocni się czeskim napastnikiem, sprawa jego transferu zakończyła się nie po myśli sosnowieckich sterników. Frantisek Barklik wybrał ofertę MMKS-u Podhale. W jego ślady poszedł również jego rodak, występujący na tej samej pozycji. Odejście Milana Baranyka to poważne osłabienie Zagłębia, które będzie widoczne w najbliższym spotkaniu.
W piątek sosnowiczanie zmierzą się z Naprzodem Janów. Niedawno w hokejowym środowisku krążyły plotki o powrocie do sosnowieckiego klubu Artura Ślusarczyka, który jest podporą janowskiego ataku. - Mamy szansę dogonić Zagłębie w tabeli, więc to będzie dla mnie spotkanie za sześć punktów i musimy je wygrać - zapowiedział niedawno Ślusarczyk, który z pewnością odegra znaczącą rolę w tym spotkaniu.
Jednak wcale nie musi tak być. Aby przystąpić do meczu PLH w drużynie musi być minimum 17 zawodników. Po odejściu Jarosława Dołęgi Zagłębie dysponuje obecnie 20 hokeistami (9 napastników, 8 obrońców i 3 bramkarzy), ale należy odjąć kontuzjowanych graczy. W składzie zostaje więc około 17 hokeistów. Bardzo prawdopodobne, że szkoleniowcy dokooptują do składu juniorów, którzy debiut na ekstraklasowym lodzie mają już za sobą. Na początku rozgrywek PLH mieli bowiem okazję zagrać z powodu zakazu transferowego dla swojego klubu.
Nie jest to jedyny powód, dla którego sosnowiczanie mogą w ogóle nie wyjechać w piątek na lód. Drugim, bardziej prawdopodobnym, scenariuszem niż brak zawodników jest ich protest. Sytuacja w szatni jest napięta od bardzo dawna, praktycznie od początku przygotowań. Klub przede wszystkim zalega z wypłatami, a mobilizacja przy grze za darmo kończy się zazwyczaj przy przejściu z młodzieżowego hokeja do seniorskiego. Można więc śmiało powiedzieć, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że protest sosnowieckich zawodników wisi w powietrzu. Kwestią czasu jest kiedy stanie się faktem. A jeśli nie protest, to wycofanie drużyny z rozgrywek PLH.
Nikogo nie powinno zdziwić więc, że faworytem spotkania jest Naprzód Janów, w którym jest przede wszystkim spokojniej, a zawodnicy lawinowo nie opuszczają zespołu. Podopieczni Krzysztofa Kulawika nie powinni mieć bowiem problemów z pokonaniem składu Zagłębia, który będzie łatany juniorami.
Spotkanie pomiędzy Naprzodem Janów a Zagłębiem Sosnowiec zostanie rozegrane na lodowisku "Jantor" w piątek 19 listopada. Początek o godzinie 18.