Jan Vavrecka (GKS Tychy): Przez czterdzieści minut zagraliśmy w sport, który nie miał nic do czynienia z hokejem. Nie graliśmy ciałem i za bardzo komplikowaliśmy sobie sytuacje w środkowej tercji. Jastrzębie właśnie zagrało ciałem. Prezentowali współczesny hokej i taka była różnica między Jastrzębiem, a Tychami. Muszę podziękować trzem piątkom, które zagrały do końca.
Wojciech Matczak (JKH GKS): Po raz kolejny muszę powiedzieć, że nie mogę być zadowolony z wyniku, bo też dlaczego. Nasza gra zmusiła przeciwnika do tego, co działo się przez dwie tercje. My pracujemy po to, żeby zaistnieć 15 lutego. Przynajmniej mam taką nadzieję. Przegraliśmy ten mecz po indywidualnych błędach. Nie będą tutaj oceniał. To jest nasza sprawa. Każdy, kto widział może sam ocenić. Musimy te błędy wyeliminować. One nie zawsze decydują, ale dziś mieliśmy takiego pecha, że jednak tak się stało.