Porażka na własne życzenie - relacja z meczu Energa Stoczniowiec Gdańsk - Aksam Unia Oświęcim

Energa Stoczniowiec Gdańsk przegrała na własne życzenie mecz z Aksamem Unią Oświęcim. Po prowadzeniu 2:0, podopieczni Andrzeja Słowakiewicza przegrali 2:5 i oświęcimianie są już blisko siódmego miejsca po rundzie zasadniczej.

Zawodnicy Aksamu Unii Oświęcim przyjechali spóźnieni na mecz, gdyż przez śnieg drogi były nieprzejezdne. - To, że późno przyjechaliśmy nie miało wpływu na naszą postawę. Może nawet dobrze się stało, bo moi zawodnicy od razu wyjechali na lód i mieli mniej czasu na myślenie o meczu - powiedział Ales Flasar, trener Unii. Już w drugiej minucie zawodnicy Energi Stoczniowca grali w podwójnej przewadze. Momentalnie hokeiści zespołu gospodarzy zamknęli oświęcimian w zamek. Wykorzystał to Bartłomiej Wróbel, strzelił z niebieskiej linii i było 1:0 dla zawodników gospodarzy. Jako, że kara dla pierwszego z zawodników Unii była podwójna, podopieczni Andrzeja Słowakiewicza wciąż grali w podwójnej przewadze. Pół minuty po pierwszej bramce na bramkę Zbigniewa Szydłowskiego uderzał Mateusz Rompkowski, dobijał Milan Furo i było już 2:0.

Do końca tercji przeważali gospodarze, nie potrafili jednak jej wykorzystać. Nawet podczas przewagi trudno było im zamknąć gości w zamek. Tym samym na pierwszą przerwę obie drużyny zeszły przy wyniku, wypracowanym przez gospodarzy w podwójnej przewadze z początku meczu.

Na początku drugiej tercji z powodu kary dla Marka Wróbla szansę na strzelenie kontaktowej bramki mieli oświęcimianie. Co prawda założyli zamek, jednak nie oddali żadnego groźnego strzału na bramkę Przemysława Odrobnego. W 29 minucie szansę na kontaktową bramkę miał Martin Bucek, który znalazł się z krążkiem tuż przed bramkarzem gdańskiej drużyny. Co prawda mu się to nie udało, jednak kilkadziesiąt sekund później jego koledzy z ataku przyczynili się do strzelenia pierwszej bramki w meczu. Krążek zagrał Wojciech Stachura, a w umiejętny sposób lot krążka zmienił Petr Tabacek i było 2:1.

Bramka ta rozruszała oświęcimian, którzy coraz śmielej atakowali. Znakomitą szansę na strzelenie bramki mieli gdańszczanie. W 38 minucie krążek zagrywał Bartłomiej Wróbel, lecz znakomicie ustawiony Mateusz Strużyk nie uderzył czysto w krążek. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i tym razem to stare sportowe przysłowie się sprawdziło. Oświęcimianie przeprowadzili kontratak, Tabacek podał krążek Buckowi, a ten pokonał Odrobnego.

Ostatnia część meczu rozpoczęła się znakomicie dla zawodników gości. W 43 minucie strzałem ze środka tercji, Odrobnego zaskoczył Wojciech Stachura, dzięki czemu Unia, która na początku przegrywała 0:2, wyszła na prowadzenie. - Po prostu strzeliłem na bramkę i udało się pokonać bramkarza - powiedział po meczu Stachura. Goście nie spoczęli na laurach. Ciągle starali się atakować, a gdy grali w osłabieniu, to prowadzili bardzo mądrą grę w defensywie.

To zaprocentowało i w 50 minucie bardzo słabo spisującego się Odrobnego pokonał Maciej Szewczyk. Gdy minutę później na 5:2 podwyższył znakomity tego dnia Bucek. Po tej bramce Odrobnego zastąpił Sylwester Soliński. - Odrobnemu brakuje w ostatnim czasie koncentracji. Musi się spodziewać strzału w każdej chwili, a nie tylko w chwili oddania strzału przez przeciwnika - ocenił swojego bramkarza trener Słowakiewicz. Do końca meczu obie drużyny bardziej ślizgały się po lodzie, niż grali i mecz zakończył się trzybramkowym zwycięstwem Unii.

Energa Stoczniowiec Gdańsk - Aksam Unia Oświęcim 2:5 (2:0, 0:2, 0:3)

1:0 - Bartłomiej Wróbel (Aron Chmielewski, Marek Wróbel) 3’ PP2

2:0 - Milan Furo (Mateusz Rompkowski, Roman Skutchan) 4’ PP2

2:1 - Petr Tabacek (Wojciech Stachura) 30’

2:2 - Martin Bucek (Petr Tabacek) 38’

2:3 - Wojciech Stachura (Petr Tabacek) 43’

2:4 - Maciej Szewczyk (Mateusz Adamus) 50’

2:5 - Martin Bucek (Miroslav Javin) 51’

Składy:

Energa Stoczniowiec: Odrobny (50’ Soliński) - Mat.Rompkowski, Kostecki, Furo, Rzeszutko, Skutchan (2) - Smeja, Kantor (2), Wróblewski, Ziółkowski, Jankowski - Skrzypkowski, Maciejewski (4), Steber, M.Wróbel (2), Chmielewski - Maj, Benasiewicz (2), Mac.Rompkowski, Strużyk, B.Wróbel.

Aksam Unia: Szydłowski (Kurzak, nie grał) - Gallo (2), Kowalówka (2), Klisiak, Jakubik, Wojtarowicz - Cinalski (2), Javin, Bucek, Tabacek, Stachura (6) - Połacarz (2), Obstarczyk (2), Sękowski, Adamus, Szewczyk.

Kary: Energa Stoczniowiec - 12 min, Aksam Unia - 16 min.

Najlepszy zawodnik gospodarzy: Bartłomiej Wróbel.

Najlepszy zawodnik gości: Petr Tabacek.

Widzów: 700.

Źródło artykułu: