Gregorio Gios, 25-letni obrońca włoskiej drużyny hokejowej Asiago, doznał poważnych obrażeń wskutek nieszczęśliwego wypadku podczas polowania. Jego ojciec, Andrea Gios, prezes Włoskiej Federacji Sportów Lodowych (FISG) i były burmistrz Asiago, przypadkowo postrzelił syna śrutem.
Do zdarzenia doszło pod koniec października. Z kolei informacje na ten temat potwierdził ojciec hokeisty w rozmowie z "Corriere della Sera".
W wyniku odniesionych ran Gregorio będzie musiał pauzować do stycznia, co stanowi znaczące osłabienie dla drużyny Asiago w trwającym sezonie ICE Hockey League. Zawodnik jest kluczowym elementem defensywy zespołu, a jego nieobecność może wpłynąć na wyniki drużyny w nadchodzących meczach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą
Wypadek ten zwraca uwagę na ryzyko związane z polowaniami oraz podkreśla konieczność zachowania najwyższych standardów bezpieczeństwa podczas takich aktywności. Mimo że jest to popularne zajęcie w wielu regionach, incydenty takie jak ten przypominają o potencjalnych niebezpieczeństwach.
Drużyna Asiago oraz kibice wyrazili wsparcie dla Gregorio, życząc mu szybkiego powrotu do zdrowia i na lodowisko. Sam zawodnik nie skomentował jeszcze publicznie zaistniałej sytuacji.
Wydarzenie to jest szeroko komentowane we włoskich mediach sportowych. Podkreśla się zarówno jego tragiczny charakter, jak i wpływ na przyszłe mecze drużyny Asiago.