Już w zeszłym roku organizatorzy mistrzostw świata deklarowali, że podczas turnieju rozgrywanego w Czechach będą chcieli ustanowić rekord w liczbie widzów na trybunach. W tym celu bardzo zależało im, aby Kanada trafiła do grupy rozgrywanej w Pradze, a zespoły Polski i Słowacji rywalizowały w Ostrawie. Gwarantowało to wysoką frekwencję na meczach.
W niedzielę organizatorzy pochwalili się pobiciem rekordu. Poprzedni został zresztą ustanowiony w 2015 roku w Czechach. Wówczas mistrzostwa obejrzało na żywo około 741 tys. kibiców.
Nowy rekord frekwencji na meczach światowego czempionatu to 797 727 widzów. Daje to znakomitą średnią 12 464 osób na mecz. Nie ma więc wątpliwości, że Czesi (i nie tylko) po raz kolejny pokazali, że kochają hokej.
ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"
Swój udział w pobiciu tego rekordu mieli również Polacy. Kibice Biało-Czerwonych licznie stawili się w hali Ostravar Arena, aby dopingować naszą reprezentację. Wystarczy tylko dodać, że na meczu z Kazachstanem było ich około 9 tysięcy. Pierwszy od 22 lat występ polskich hokeistów w elicie zakończył się jednak spadkiem do dywizji 1A.
Mistrzami świata zostali Czesi, którzy w niedzielnym finale pokonali Szwajcarów 2:0 (więcej tutaj). Natomiast brązowe medale wywalczyli Szwedzi, wygrywając w meczu o trzecie miejsce z Kanadyjczykami 4:2 (więcej tutaj).
Czytaj także:
Dobre wieści dla Polek. Zobacz najnowszy ranking
Stagnacja Huberta Hurkacza. Jego kolega złamał kolejną barierę