Drużyny Kanady i Szwecji przyleciały do Czech, aby walczyć o najwyższe czele. Obie ekipy wygrały zmagania w swoich grupach, a potem awansowały do półfinału. I na tym etapie zostały brutalnie sprowadzone na ziemię. Trzy Korony wyraźnie przegrały z Czechami, a Kanada uległa po serii rzutów karnych Szwajcarii. Z tego względu w niedzielne popołudnie obie ekipy zagrały tylko o brąz. To oznaczało, że jedna z potęg wróci do domu bez medalu.
Pierwsza tercja meczu o 3. miejsce była dosyć niemrawa. Z obu stron było mało celnych strzałów, ale w 13. minucie wynik spotkania otworzył Carl Grundstrom. Odpowiedź Kanadyjczyków przyszła w drugiej odsłonie. W 24. minucie wyrównał Dylan Cozens. Także w tej części meczu padł tylko jeden gol, dlatego po dwóch partiach było po 1.
Emocje sięgnęły zenitu w trzeciej tercji. Gdy Pierre-Luc Dubois wyprowadził Kanadyjczyków na 2:1, Skandynawowie rzucili się do ataków. Bramkę na 2:2 strzelił Erik Karlsson. Trzy Korony poszły za ciosem. Carl Grundstrom zdobył gola dającego prowadzenie w 54. minucie. W końcówce hokeiści z Kraju Klonowego Liścia podjęli ryzyko i zagrali bez golkipera. Marcus Johansson wpakował krążek do pustej bramki, ustalając wynik meczu na 4:2.
Szwecja została brązowym medalistą mistrzostw świata w Czechach. To dla Trzech Koron pierwszy medal od triumfu w światowym czempionacie w 2018 roku. Z kolei Kanada doznała piątej z rzędu porażki w meczu o 3. miejsce, licząc od 1995 roku. W zeszłym sezonie hokeiści zza Atlantyku zwyciężyli w Finlandii. Z Czech wyjadą jednak z pustymi rękami.
mecz o 3. miejsce MŚ 2024:
Szwecja - Kanada 4:2 (1:0, 0:1, 3:1)
(Grundstrom 13' i 54', Karlsson 50', Johansson 60' - Cozens 23', Dubois 45')
Czytaj także:
Świątek poznała drabinkę Rolanda Garrosa. Rosjanki na drodze Polek
Ciekawe losowanie Huberta Hurkacza. Będzie hit z udziałem Rafaela Nadala
ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"