Mariusz Czerkawski oczywiście cieszy się z awansu reprezentacji Polski w hokeju na lodzie do Elity (po 21 latach przerwy), ale ma też świadomość tego, że przed PZHL i całym środowiskiem ogromne wyzwanie.
- Jeżeli chcemy rywalizować z najlepszymi, musimy zacząć myśleć i być zorganizowani jak najlepsi. Co się z tym wiąże? Silna liga, mocny związek, wsparcie finansowe reprezentacji i klubów. Dziś związek niestety jest zadłużony, a kluby ledwo wiążą koniec z końcem. W takich sytuacjach nie jest łatwo mierzyć się z Kanadą, Szwecją czy Finlandią - ocenił 51-letni Czerkawski dla sport.pl.
Legenda polskiego hokeja uważa, że awans do Elity to szansa dla jego dyscypliny. Trzeba będzie jednak zbudować popularność hokeja w Polsce na miarę tej w skokach narciarskich. Potrzeba rozbudowy infrastruktury, lodowiska w każdym mieście, a także promocji w szkołach.
- Kibicom świetnie kojarzą się skoki narciarskie, znają nazwiska skoczków. Mam nadzieję, że kiedyś podobnie będzie z hokejem. (...) Cały Zachód rywalizuje w hokeja, jesteśmy kilka długości za nimi. Mam nadzieję, że awans do Elity będzie początkiem procesu doganiania najlepszych - dodał.
Czerkawski występował w reprezentacji Polski w latach 1991-2006. W swojej karierze zawodniczej bronił barw takich klubów, jak m.in. GKS Tychy, Boston Bruins (debiut w NHL), Edmonton Oilers, New York Islanders czy Montreal Canadiens.
Zobacz:
Tata? Wybitny sportowiec. Mama? Świetna aktorka. Oto ich córka
Wielki kryzys polskiego hokeja. Mariusz Czerkawski: Wszystko było pisane patykiem na wodzie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piłkarska perfekcja! Przepięknie przymierzył w okienko