Finałowa seria zapowiada się interesująco. Hokeiści Tampa Bay Lightning chcą zdobyć Puchar Stanleya po raz trzeci z rzędu (wcześniej triumfowali w latach 2004, 2020 i 2021). Z kolei drużyna Colorado Avalanche celuje w trzecie mistrzostwo w historii (wcześniej wygrywali w latach 1996 i 2001).
Po pierwszym meczu bliżej realizacji swojego celu są "Lawiny". W Denver gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Po pierwszej tercji było 3:1 dla Avalanche, a bramki zdobywali Gabriel Landeskog, Walerij Niczuszkin i Artturi Lehkonen. Dla gości trafił Nick Paul.
"Błyskawice" odrobiły straty na przestrzeni zaledwie 48 sekund w drugiej odsłonie. Najpierw trafił Ondrej Palat, a wyrównującego gola strzelił Michaił Siergaczow. W trzeciej tercji wynik nie uległ zmianie, dlatego decydująca okazała się dogrywka. W niej już w 83. sekundzie bramkę zdobył Andre Burakovsky i to zespół Colorado Avalanche zwyciężył w całym spotkaniu 4:3.
Drugi mecz finałowej serii zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 2:00 w nocy czasu polskiego w Denver. Potem rywalizacja przeniesie się na Florydę. Aby sięgnąć po Puchar Stanleya, trzeba wygrać cztery spotkania.
Colorado Avalanche - Tampa Bay Lightning 4:3 po dogrywce (3:1, 0:2, 0:0, 1:0)
(Landeskog 8', Niczuszkin 10', Lehkonen 18', Burakovsky 62' - Paul 13', Palat 33', Siergaczow 34')
Stan rywalizacji (do 4 zwycięstw): 1-0 dla Colorado Avalanche
Czytaj także:
Wielkie zmiany w rankingu ATP. Które miejsce Huberta Hurkacza?
Iga Świątek utrzymuje się na tronie. Tylko jedna roszada w elicie
ZOBACZ WIDEO: Iga Świątek ma problem. Cała nadzieja w trenerze