W tym artykule dowiesz się o:
Niepewność wokół Lewisa Hamiltona
Czy Lewis Hamilton nadal będzie startować w Formule 1? To pytanie od kilku dni zadają sobie fani Brytyjczyka i Mercedesa. 36-latek w dramatycznych okolicznościach przegrał tytuł mistrzowski z Maxem Verstappenem w GP Abu Zabi, po czym pojawiły się wątpliwości, co do jego dalszej obecności w F1.
Wprawdzie włoski "Motorsport" informował w tym tygodniu, że Hamilton zamierza kontynuować starty w F1, ale nieco innego zdania jest Bernie Ecclestone. Były szef królowej motorsportu nie zakłada, że jego rodak wróci do ścigania w sezonie 2022.
Ewentualny koniec kariery Hamiltona to cios dla Mercedesa, który nagle zostałby bez kierowcy i lidera. Kto mógłby zająć miejsce siedmiokrotnego mistrza świata F1?
Stoffel Vandoorne
Stoffel Vandoorne to jedna z opcji Mercedesa. Belg należy do rodziny ekipy z Brackley, bo reprezentuje jej barwy w Formule E. Na dodatek pomaga ekipie F1 jako kierowca testowy. Podczas wybranych rund w ostatnich dwóch sezonach był też rezerwowym Mercedesa.
Atutem Vandoorne'a jest to, że ścigał się w F1. W latach 2017-2018 reprezentował McLarena. Problem w tym, że chociaż Belg notował dobre wyniki w seriach młodzieżowych, to po awansie do królowej motorsportu nie błyszczał. Fernando Alonso w McLarenie go zdominował i przyczynił się do tego, że przygoda kierowcy z F1 trwała tak krótko.
ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat
Esteban Ocon
Esteban Ocon tak naprawdę nadal jest związany z programem Mercedesa, ale został wypożyczony do Alpine. Francuzi kilka miesięcy temu przedłużyli z nim umowę do końca sezonu 2024 i przy tej okazji zapewniali, że nie ma w niej zapisów, które umożliwiają Mercedesowi wcześniejsze "wezwanie" kierowcy do siebie.
Ocon najpewniej byłby najlepszą opcją dla Niemców, gdyby Hamilton powiedział "dość". Jednak jego transfer wydaje się w tej chwili mało prawdopodobny, bo szefowie Alpine mają względem niego ambitne plany. Francuz jawi się jako kandydat na przyszłego lidera ekipy, bo nie wiadomo, jak potoczy się przyszłość 40-letniego Fernando Alonso.
Nyck de Vries
Kolejny kierowca z rodziny Mercedesa. Holender został w ostatnim sezonie mistrzem Formuły E, czym kolejny raz potwierdził swój talent. Jednak Nyck de Vries nigdy wcześniej nie startował w F1, co jest jego sporym minusem, chociażby względem Stoffela Vandoorne'a.
De Vries kilka miesięcy temu był wymieniany jako kandydat do jazdy w Alfie Romeo i Williamsie, ale problemem utalentowanego kierowcy jest to, że nie posiada wsparcia sponsorskiego. Dlatego żadna z ekip F1 nie zdecydowała się na jego zatrudnienie.
Valtteri Bottas
Valtteri Bottas spędził pięć sezonów w Mercedesie jako partner Lewisa Hamiltona. Fin opuścił zespół z końcem tegorocznej kampanii, po tym jak stajnia z Brackley postawił na George'a Russella. 32-latek podpisał wieloletnią umowę z Alfą Romeo, której ma być liderem w nadchodzącej przyszłości.
Wybór Bottasa byłby bezpieczną opcją, bo kierowca zdążył dobrze poznać zespół od środka, a i Mercedes wie czego spodziewać się po Finie. Jednak nieoficjalne informacje są takie, że Alfa Romeo nie chce słyszeć o zwolnieniu Bottasa z umowy.
Nico Hulkenberg
Nico Hulkenberg zakończył karierę w F1 po sezonie 2019. Wtedy szefostwo Renault nie przedstawiło mu propozycji nowej umowy. Los uśmiechnął się jednak do doświadczonego Niemca, bo za sprawą pandemii koronawirusa trzykrotnie pojawił się on na torze w sezonie 2020, gdy zastępował chorych - Sergio Pereza i Lance'a Strolla.
W minionym sezonie Hulkenberg łączył rolę rezerwowego w Aston Martinie i Mercedesie. Dzięki temu miał okazję pracować w symulatorach obu ekip.