W tym artykule dowiesz się o:
Niedzielny wyścigu w Melbourne zakończył się pełnym zwycięstwem zespołu Mercedesa - triumfował Bottas, a drugie miejsce zajął Lewis Hamilton. Podium uzupełnił Max Verstappen z Red Bull Racing.
To, co najważniejsze dla polskich kibiców, działo się daleko za plecami czołówki. Robert Kubica ruszał z ostatniego pola startowego i do mety również dojechał jako ostatni, trzy okrążenia za najlepszymi, zdublowany przez kilkunastu kierowców. Lepszy wynik uniemożliwił naszemu reprezentantowi słaby bolid Williamsa, do tego już w pierwszym zakręcie Kubica stracił przednie skrzydło po kolizji z Pierre'em Gaslym.
Czytaj także: - Najlepszy w karierze występ Valterriego Bottasa. "Wszystko było pod kontrolą" - Robert Kubica zadowolony z wyścigu. "Jechałem uszkodzonym autem"
34-letni krakowianin z pewnością nie tak wyobrażał sobie powrót do ścigania w F1 po ośmiu latach przerwy. Zagraniczne media jego występowi poświęcają niewiele miejsca i piszą o nim głównie w kontekście bardzo słabej postawy całego zespołu Williams.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 102. Maciej Wisławski: Strach przed śmiercią schodzi w rajdach na dalszy plan
"BBC: Bottas wyprzedził Hamiltona i wygrał" "Valtteri Bottas zdominował otwierające sezon Grand Prix Australii po wyprzedzeniu mistrza świata i kolegi z zespołu Lewisa Hamiltona. Fin objął prowadzenie na starcie, zdobył również bonusowy punkt za najszybsze okrążenie. Hamilton wolno ruszył z pole position, zosał daleko z tyłu i musiał się skoncentrować na odpieraniu ataków Maksa Verstappena z Red Bulla" - pisze o wyścigu dziennikarz BBC Andrew Benson.
Benson zwraca również uwagę na problemy w wyścigu dwóch najbardziej utytułowanych kierowców w stawce - Hamiltona i Sebastiana Vettela. O Kubicy wspomina, opisując postawę brytyjskich nowicjuszy. "George Russell przejechał samotny wyścig w wolnym Williamsie i zajął 16. miejsce, ze stratą dwóch okrążeń do najlepszych, chociaż wyraźnie pokonał kolegę z zespołu Roberta Kubicę, który na pierwszym okrążeniu uszkodził przednie skrzydło".
Autosport: Miażdżące zwycięstwo Bottasa w GP Australii "Valtteri Bottas zdominował pierwszy wyścig sezonu, wyprzedził na starcie kolegę z Mercedesa Lewisa Hamiltona i wygrał swój pierwszy wyścig od 2017 roku. Bottas minął Hamiltona w pierwszym zakręcie i już do końca nie miał problemów z utrzymaniem prowadzenia" - relacjonuje serwis Autosport.com.
O Williamsie pisze tyle, że zakończył wyścig na "bardzo odległych 16. i 17. miejscu", a występ Roberta Kubicy charakteryzuje krótko: "Stracił przednie skrzydło w wyniku kolizji z Pierre'em Gaslym w pierwszym zakręcie i w swoim powrocie do F1 przez większość dystansu samotnie jechał na ostatnim miejscu".
Bild: Bottas lepszy od Vettela. Fin zwyciężył, Mercedes za szybki dla Ferrari "Ci, którzy wskazali zwycięzcę wyścigu w Australii, prawdopodobnie wygrali sporo pieniędzy" - komentuje niemiecki tabloid, który wygraną Bottasa nazywa dużą niespodzianką. "Bild" chwali kierowcę Mercedesa za świetny start i najlepszy czas okrążenia na przedostatniej pętli.
Zdaniem Niemców bezdyskusyjnie przykre było to, co zaprezentował w Australii Williams. "George Russell i Robert Kubica byli daleko w tyle za rywalami, na przedostatnim i ostatnim miejscu. Dla Polaka powrót do Formuły 1 po ośmioletniej przerwie zakończył się całkowitym rozczarowaniem" - komentuje "Bild".
L'Equipe: Valtteri Bottas pokonał Lewisa Hamiltona
"Nie trzeba już dłużej czekać na zapowiadany pojedynek Lewisa Hamiltona i Sebastiana Vettela. Żaden z dwóch wielkich faworytów nie zdołał odnieść w niedzielę w Melbourne zwycięstwa. Brytyjczyk został zdominowany przez kolegę z zespołu, a tempo Ferrari Niemca było niewystarczające".
"Błyszczał Bottas. W 2018 roku nie wygrał ani jednego wyścigu, w sezonie 2019 triumfował już w pierwszym. Jego sukces nie ma nic wspólnego z przypadkiem. Fin był po prostu najszybszy. Być może zbyt wcześnie ogłoszono, że walka o tytuł rozegra się pomiędzy Hamiltonem i Vettelem" - zwraca uwagę francuski dziennik.
"L'Equipe" pisze też o pechu swojego przedstawiciela w F1, Romaina Grosjeana. Kierowca Haasa wypadł z wyścigu, gdy od jego bolidu odpadło koło. "To jego szóste nieukończone Grand Prix Australii w ósmym starcie w Melbourne!" - wyliczają Francuzi.
"La Gazzetta dello Sport": Piękny triumf Bottasa. Ferrari źle: Poza podium
"Fiński kierowca Mercedesa wygrał bezapelacyjnie po świetnym starcie. Hamilton i Verstappen stanęli na podium, Vettel i Leclerc byli tuż za nim, na 4. i 5. miejscu, co jest rozczarowaniem" - podkreślają Włosi, oczywiście sympatyzujący z zespołem Ferrari.
Dziennikarze "La Gazzetty" oceniają, że w drugiej części wyścigu bolid Vettela był zbyt wolny, by umożliwić mu walkę o miejsce w czołówej trójce, a wyprzedzić mógł go nawet kolega z zespołu Leclerc. Z kolei zwycięzca Bottas jest chwalony za zimną krew. "Jechał jak na treningu i wypracował 21-sekundową przewagę nad drugim Hamiltonem".