Bernie Ecclestone, były szef Formuły 1, w wieku 94 lat otworzył się na temat swojej relacji z 5-letnim synem Ace'em. Miliarder, który został ojcem po raz czwarty w 2020 roku, pragnie, by jego syn nie postrzegał go jako starca.
- Mam nadzieję, że nie widzi we mnie starca. Staram się być najlepszym ojcem, jakim mogę być. Takim, jakiego on by chciał mieć. Jest bystrym chłopcem, więc trzeba go tak traktować - powiedział były właściciel F1 w rozmowie z "The Telegraph".
Ecclestone, który ma również 70-letnią córkę Deborah, podkreśla, że różnica wieku między jego dziećmi jest ogromna. Mimo to, były magnat motorsportu stara się być aktywny i pełen energii, choć przyznaje, że z wiekiem musi zmierzyć się z rzeczywistością.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny
- Kiedy masz 80 lat, myślisz sobie: "Może jeszcze pociągnę pięć czy sześć lat". Potem masz 90 i myślisz: "Cholera". Teraz ludzie mówią mi, że dożyję 120 lat. To oczywiście bzdura - dodał.
Po sprzedaży Formuły 1 amerykańskiej spółce Liberty Media w 2017 roku, Ecclestone przeniósł się do luksusowej rezydencji w szwajcarskim Gstaad. Tam mieszka z żoną, brazylijską bizneswoman Fabianą Flosi, którą poślubił w 2012 roku. Flosi w ostatnich latach zaczęła robić karierę w motorsporcie, otrzymując posadę w Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA).
Bernie Ecclestone wcześniej był żonaty z modelką Slavica Radic. Ma z nią dwie córki i podkreśla, że nie chce zostawiać po sobie problemów. - Nie chcę, żeby po mojej śmierci były jakieś tajemnice. Chcę, żeby moja rodzina mogła żyć normalnie - zaznaczył.
Ecclestone rozpoczął swoją karierę w motorsporcie w latach 50., ale po nieudanych próbach zakwalifikowania się do wyścigów F1, skupił się na biznesowej stronie tego biznesu. W 1972 roku nabył zespół Brabham, a później został szefem Formula One Constructors Association, co otworzyło mu drogę do szefowania F1. Jego majątek szacowany jest na ok. 2,5 miliarda dolarów.