Aryna Sabalenka niespodziewanie zakończyła swój udział w turnieju WTA 1000 w Dosze już w II rundzie. Białorusinka, dla której był to pierwszy występ (w I rundzie miała wolny los), we wtorek (11.02) przegrała po zaciętym meczu zakończonym tie-breakiem z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową 6:3, 3:6, 6:7(5)- więcej TUTAJ.
W pojedynku z Aleksandrową, pierwsza aktualnie rakieta świata początkowo prowadziła, wygrywając pierwszego seta (6:3). Jednak Rosjanka szybko odpowiedziała, wygrywając drugą partię (6:3). Decydujący set był pełen zwrotów akcji, a ostatecznie triumfowała Aleksandrowa (w tie-breaku 7:5).
Rosyjsko-białoruska batalia na korcie w stolicy Kataru była bardzo emocjonująca i zacięta. Sabalenka miała swoje szanse, ale nie zdołała ich wykorzystać. Po ostatniej piłce meczu, "Saba" nawet nie próbowała ukrywać niezadowolenia.
Kamery pokazały moment, kiedy 26-latka ze spuszczoną głową czekała przy siatce na rywalkę. Na jej twarzy nie pojawił się uśmiech. Sytuacja pokazuje, że odpadnięcie z imprezy w Dosze na tym etapie - w II rundzie - było dla niej ogromnym rozczarowaniem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: To był spektakularny powrót gwiazdy