Decyzja Władimira Putina o wszczęciu wojny w Ukrainie doprowadziła do izolacji Rosji na arenie międzynarodowej. Na kraj nałożono liczne sankcje gospodarcze, do których dołączył też świat sportu. Po ledwie kilkunastu godzinach od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji odwołano GP Rosji w Soczi, a następnie Formuła 1 zerwała wszelkie relacje z Rosjanami.
Następnie inne federacje i dyscypliny, stosując się do zaleceń MKOl, zaczęły wprowadzać kolejne zakazy startów dla Rosjan i Białorusinów. W ostatniej chwili doszło do wykluczenia rosyjskich sportowców z zimowych igrzysk paraolimpijskich w Pekinie. Miejsce w F1 stracił Nikita Mazepin, rosyjscy żużlowcy zostali wykluczeni z mistrzostw świata SGP, a FIFA pozbawiła Rosjan prawa gry w barażach o piłkarski mundial w Katarze.
Do izolowania rosyjskich sportowców na arenie międzynarodowej we wtorek odniósł się sam przywódca Kremla. Putin przemówił przy okazji spotkania z olimpijczykami, którzy zdobyli medale w Pekinie. Prezydent Rosji przyjął też u siebie paraolimpijczyków. - W sposób, jaki was potraktowano, jest poza wszelką krytyką - powiedział Putin, cytowany przez sports.ru.
Rosyjski prezydent wykorzystał spotkanie ze sportowcami na użytek własnej, kłamliwej propagandy. Putin ani razu nie odniósł się do sytuacji w Ukrainie. Chętnie mówił za to o tym, że Zachód łamie prawo nakładając sankcje na rosyjskich zawodników.
- Zawieszenie sportowców z Rosji i Białorusi to nie tylko naruszenie podstawowych zasad sportu, ale też cyniczne pogwałcenie praw człowieka. Złamano w ten sposób Powszechną Deklarację Praw Człowieka, przyjętą przez ONZ w roku 1948. Przecież tam jest wszystko napisane. Nie chodzi o status polityczny, prawny czy międzynarodowy kraju. Chodzi o człowieka-sportowca - stwierdził Putin.
- Nasi sportowcy byli i są dyskryminowani z powodów czysto politycznych, ze względu na obywatelstwo i narodowość. Nie jest to w żaden sposób zgodne z zasadami olimpijskimi - dodał.
Zdaniem Putina, restrykcje dla sportowców z Rosji są dowodem na to, że wieloma dyscyplinami rządzi pieniądz, najczęściej pochodzący z krajów zachodnich. - To wszystko pokazuje, że mamy do czynienia z dalszą komercjalizacją ruchu olimpijskiego. Coraz większe jest uzależnienie od sponsorów, pieniędzy - stwierdził przywódca Kremla.
Podczas przemówienia rosyjski prezydent odniósł się też do kary dla pływaka Jewgienija Ryłowa, który wziął udział w propagandowym koncercie w Moskwie, organizowanym w rocznicę nielegalnej aneksji Krymu i będącym jednocześnie wyrazem poparcia dla wojny w Ukrainie. Ryłow na stadionie na Łużnikach paradował w stroju z literą "Z".
- Został zawieszony na dziewieć miesięcy tylko za wzięcie udziału w koncercie. Międzynarodowa Federacja Pływacka doprowadziła w ten sposób sprawę do całkowitego absurdu - podsumował Putin.
Wojna w Ukrainie wszczęta przez Putina doprowadziła do największego kryzysu uchodźczego w Europie od czasów II wojny światowej. Z kraju ogarniętego wojną uciekło niemal 5 mln osób, z czego niemal 3 mln trafiło do Polski. Wskutek działania Rosjan życie straciło już kilku tysięcy Ukraińców.
Czytaj także:
Mercedes przeprosił Lewisa Hamiltona. "Bolid nie nadaje się do jazdy"
Miliarder pozbędzie się zespołu F1? Może nieźle zarobić