Na torze Monza działo się w niedzielę bardzo dużo. Kraksa Maxa Verstappena z Lewisem Hamiltonem, niespodziewany zwycięzca Daniel Ricciardo czy drugi z rzędu start Roberta Kubicy w bolidzie Alfa Romeo.
36-letni Polak spisał się bardzo dobrze, jak na możliwości swojego teamu. Jechał czysto, nie popełnił błędu i dojechał do mety na 14. lokacie.
Mogło być "oczko" wyżej, ale nie pozwolił na to zespół. Dlaczego? Z powodu "team orderu" - inżynier Alfy Romeo kazał Polakowi puścić Antonio Giovinazziego.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 33 lata, a wciąż wygląd nastolatki
Do roszady kierowców Alfy doszło na trzy okrążenia przed końcem. Decyzja jest totalnie niezrozumiała bo Giovinazzi nie miał żadnych szans na miejsce punktowane. Doszło jedynie do wymiany na pozycjach 13. i 14.
Włoch w żaden sposób nie mógł się przebić na punktowane miejsce. Sebastian Vettel, który dojechał do linii mety na 12. pozycji, wyprzedził go o prawie trzy sekundy.
Team orders Robert przepuszcza Antonio... po co? nie wiem...#Kubica#MonzaGP #ItalianGP#ElevenF1 pic.twitter.com/ja28S6u5gI
— CODEXER (@CODEXERR) September 12, 2021
Zobacz także:
Robert Kubica wycisnął maksimum z GP Włoch! Verstappen i Hamilton znów się zderzyli!
Robert Kubica ocenił GP Włoch. Pojawiła się obawa, że zabraknie mu paliwa