Robert Kubica zyska na starcie GP Holandii. "Wymienimy wszystko, co się da"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
zdjęcie autora artykułu

Robert Kubica zyska co najmniej jedną pozycję na starcie GP Holandii. To konsekwencja decyzji Red Bull Racing, który postanowił wymienić silnik oraz inne części w bolidzie Sergio Pereza. Meksykanin miał mnóstwo pecha w sobotnich kwalifikacjach F1.

Sergio Perez przeżył ogromne rozczarowanie w kwalifikacjach Formuły 1 do GP Holandii. W końcówce Q1 meksykański kierowca został przyblokowany przez rywali, przez co musiał porzucić szybkie okrążenie, a czas pierwszej części czasówki dobiegł końca i reprezentant Red Bull Racing nie zdołał poprawić swojego wyniku. Odpadł tym samym w Q1 z 16. rezultatem.

Red Bull po kwalifikacjach do GP Holandii postanowił, że wymieni w bolidzie Pereza silnik oraz inne komponenty. Meksykanin i tak w końcówce sezonu 2021 musiałby sięgnąć po dodatkową, czwartą jednostkę napędową, za co otrzymałby karę. Dlatego "czerwone byki" postanowiły sprawę załatwić już teraz.

- Wymienimy wszystko, co się da. Chcemy zminimalizować szkody i uniknąć kar w końcówce sezonu - powiedział doradca Red Bulla, Helmut Marko w Servus TV.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie można się nie wzruszyć. Reakcja ojca znanego piłkarza mówi wszystko

Wymiana silnika oraz pozostałych komponentów sprawi, że Perez wystartuje z końca stawki albo nawet z pit-lane, jeśli w jego bolidzie zostaną zamontowane części o innej specyfikacji, niż te użyte w kwalifikacjach do GP Holandii.

To oznacza, że jedną pozycję na starcie do niedzielnego wyścigu F1 zyska Robert Kubica. Rezerwowy Alfy Romeo, po tym jak nagle wskoczył do bolidu i zastąpił chorego Kimiego Raikkonena, został sklasyfikowany w czasówce na 18. miejscu. W niedzielę zajmie jednak 17. pole startowe.

Może się okazać, że w niedzielę krakowianin awansuje o jeszcze jedno "oczko". Widmo kary wisi też nad Nicholasem Latifim. Kierowca Williamsa zakończył kwalifikacje do GP Holandii potężnym wypadkiem w Q2 i niewykluczone, że w następstwie uderzenia o bandy w jego bolidzie doszło do uszkodzenia skrzyni biegów. W tym przypadku wymiana przekładni wiązałaby się z karnym przesunięciem o pięć pozycji na starcie, czyli za Kubicę.

- Odnieśliśmy pewne uszkodzenia w kwalifikacjach w obu samochodach. W bolidzie Russella są one mniejsze, u Latifiego większe. Ocenimy to dokładnie w sobotni wieczór i wtedy będzie jasność - przekazał Dave Robson, szef inżynierów w Williamsie.

Czytaj także: Koronawirus w F1. Poruszenie po pozytywnym teście Raikkonena Robert Kubica w dwóch wyścigach F1 z rzędu?!

Źródło artykułu: