F1. GP Bahrajnu. Lewis Hamilton bezbłędny na Sakhir, dramat Sergio Pereza. Najbardziej szalony wyścig sezonu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
zdjęcie autora artykułu

Lewis Hamilton wygrał wyścig F1 o GP Bahrajnu, który obfitował w wiele ciekawych zdarzeń. Zaczęło się od eksplozji bolidu Romaina Grosjeana i dachowania Lance'a Strolla, a zakończyło się płonącym silnikiem w maszynie Sergio Pereza.

W tym artykule dowiesz się o:

Niedzielny wyścig Formuły 1 o GP Bahrajnu trwał ponad trzy godziny. To zasługa wydarzeń, jakie miały miejsce tuż po starcie, kiedy to Romain Grosjean wypadł z toru i uderzył w bariery ochronne. Bolid Haasa eksplodował i doszczętnie zniszczył bandy, które wymagały naprawy. Cały proces trwał ponad pół godziny.

Wypadek Grosjeana wywołał czerwoną flagę i po naprawieniu bandy kierowcy ponownie ustawili się na polach startowych, a to zwiastowało kolejne emocje. Na pierwszych metrach doszło do kolizji Lance'a Strolla z Daniiłem Kwiatem, wskutek którego Kanadyjczyk dachował i odpadł z wyścigu.

Wydarzenia w GP Bahrajnu idealnie ułożyły się dla Lewisa Hamiltona. Kierowca Mercedesa przy okazji obu startów miał niezły refleks i nie dał się zaskoczyć zawodnikom z dalszych pozycji. Tego samego powiedzieć nie może Valtteri Bottas. Fin w pierwszym podejściu zaspał na starcie, a przy drugim podejściu najechał na fragmenty rozbitego bolidu na torze i przebił oponę. To wykluczyło drugiego z reprezentantów Mercedesa z walki o podium.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bójka podczas meczu piłki ręcznej. Kobiet!

Problemy Bottasa wykorzystali Max Verstappen i Sergio Perez, którzy pojechali bezbłędny wyścig. Imponować mógł zwłaszcza Meksykanin, który dwukrotnie popisał się świetnym momentem startowym. Podczas gdy Perez w rozmowach radiowych cieszył się już z podium, na trzy okrążenia przed metą posłuszeństwa odmówił silnik w jego bolidzie. 30-latek próbował jeszcze dojechać do mety, ale płomienie w jednostce napędowej zmusiły go do zatrzymania maszyny na poboczu.

Zyskał w ten sposób Alexander Albon, który tym samym zrehabilitował się mechanikom Red Bull Racing po wypadku w piątkowym treningu F1. Dla Taja jest to kolejne podium w sezonie 2020.

Za tą czwórką świetne show stworzyli kierowcy McLarena i Renault, którzy wielokrotnie tasowali się pozycjami. Zwycięsko z tego pojedynku wyszli Lando Norris i Carlos Sainz. Czwarta i piąta pozycja reprezentantów McLarena sprawiła, że zdobyli oni cenne punkty do klasyfikacji konstruktorów F1, w której stajnia z Woking walczy o najniższy stopień podium.

Fatalnie wypadło za to Ferrari, które na torze Sakhir, gdzie liczy się prędkość maksymalna, nie miało żadnych argumentów. Słaby silnik włoskiej produkcji dał się we znaki Charlesowi Leclercowi i Sebastianowi Vettelowi. - Tym bolidem nie da się jeździć - narzekał Niemiec przez radio. Awaria w samej końcówce wyścigu sprawiła jednak, że darmowy punkt zyskał Leclerc, który został sklasyfikowany na dziesiątym miejscu.

GP Bahrajnu - wyścig - wyniki:

PozycjaKierowcaZespółCzas/strata
1Lewis HamiltonMercedes57 okr.
2Max VerstappenRed Bull Racing+1.254
3Alexander AlbonRed Bull Racing+8.005
4Lando NorrisMcLaren+11.337
5Carlos SainzMcLaren+11.787
6Pierre GaslyAlpha Tauri+11.942
7Daniel RicciardoRenault+19.368
8Valtteri BottasMercedes+19.680
9Esteban OconRenault+22.803
10Charles LeclercFerrari+1 okr.
11Daniił KwiatAlpha Tauri+1 okr.
12George RussellWilliams+1 okr.
13Sebastian VettelFerrari+1 okr.
14Nicholas LatifiWilliams+1 okr.
15Kimi RaikkonenAlfa Romeo+1 okr.
16Antonio GiovinazziAlfa Romeo+1 okr.
17Kevin MagnussenHaas+1 okr.
18Sergio PerezRacing Pointnie ukończył
19Lance StrollRacing Pointnie ukończył
20Romain GrosjeanHaasnie ukończył

Czytaj także: O psie, który biegał po torze. Uratowane zwierzę w Bahrajnie Zaskakujące informacje ws. Roberta Kubicy

Źródło artykułu: