F1. Mercedes zostaje w stawce, ale obetnie wydatki. Co najmniej o połowę

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: bolidy Mercedesa na czele wyścigu F1
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: bolidy Mercedesa na czele wyścigu F1

Mercedes, mimo wielu polemik, zobowiązał się do startów w Formule 1 w latach 2021-2025. Niemcy zamierzają jednak znacząco ograniczyć finansowanie ekipy z Brackley. Wpływ na to mają m.in. wchodzące w życie limity wydatków F1.

W tym artykule dowiesz się o:

Przyszłość Mercedesa w Formule 1 długo była kwestionowana, a ze Stuttgartu dochodziły wieści, że Daimler może zakończyć program związany ze startami w F1. Wszystko z powodu kosztów. Niemiecka firma zobowiązała się do cięcia wydatków i w obliczu zwolnień trudno byłoby wyjaśnić pracownikom, dlaczego nadal utrzymywany jest team F1.

Mercedes zdecydował się jednak podpisać nowe Porozumienie Concorde i zobowiązał się do jazdy w F1 w latach 2021-2025. Wpływ na to miał fakt, ze już od przyszłego roku w królowej motorsportu pojawi się limit wydatków wynoszący 145 mln dolarów. W kolejnych latach pułap ten zostanie obniżony do 135 mln dolarów.

Jak wynika z danych opublikowanych ostatnio przez firmę ze Stuttgartu, zdobycie zeszłorocznego tytułu mistrzowskiego kosztowało Mercedesa 430 mln dolarów. To zbyt wiele nie tylko, jak na obecne regulacje dotyczące limitu wydatków, ale też możliwości finansowe Daimlera. W dobie kryzysu właściciel Mercedesa musi ciąć koszty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: błąd sędziego, a za moment potworny nokaut!

- Nie mamy powodów do wycofania z Formuły 1. Albo inaczej. Mamy dokładnie tyle samo powodów, dla których Bayern Monachium powinien się wycofać z Ligi Mistrzów - powiedział w telewizji TV6 Ola Kallenius, szef grupy Daimler.

- Jednak obciążenia finansowe w F1 są za duże, a my chcemy zredukować znacząco koszty. Dla ekipy F1 ustawiliśmy bardzo agresywne limity, jeśli chodzi o cięcia kosztów. Wyniosą one co najmniej 50 proc. W innych obszarach Mercedesa nie będą one tak ostre - dodał Kallenius.

Warto przy tym podkreślić, że Mercedes w F1 produkuje również silniki, a koszty z tym związane nie wliczają się do limitów wydatków. Co więcej, część środków można odzyskać poprzez sprzedaż jednostek napędowych innym zespołom. Od roku 2022 z maszyn Mercedesa korzystać będą aż trzy zespoły - McLaren, Aston Martin i Williams.

Czytaj także:
Antonio Giovinazzi nie chce oddać miejsca w Alfie Romeo
Wybór nowego dostawcy silników dla Red Bulla wywołuje ból głowy

Komentarze (0)