F1. GP Rosji. Lewis Hamilton ma pretensje do sędziów. "Próbują mnie powstrzymać"

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton otrzymał dwie kary w GP Rosji, co pozbawiło go nadziei na zwycięstwo. Brytyjczyk nazwał je "śmiesznymi". - Sędziowie próbują mnie powstrzymać - ocenił Hamilton, zdaniem którego kary były przesadą.

W tym artykule dowiesz się o:

Dochodzenie sędziów rozpoczęło się jeszcze przed GP Rosji, po tym jak wyszło na jaw, że Lewis Hamilton dwukrotnie wykonał próbny start w niewłaściwym miejscu. Jako że stewardzi nie zdążyli podjąć decyzji przed rozpoczęciem wyścigu, Hamilton otrzymał dwie kary po 5 s. już w trakcie rywalizacji.

Konieczność zatrzymania się w alei serwisowej na 10 s. sprawiła, że Hamilton, mimo startu z pole position, stracił szansę na wygraną w GP Rosji. Dlatego też 35-latek nie potrafił się pogodzić z decyzją stewardów.

- Będę musiał zobaczyć, jakie są zasady i co dokładnie zrobiłem źle w tej sytuacji. Jestem wręcz pewien, że nikt wcześniej nie dostał dwóch kar po 5 s. za coś tak absurdalnego. To śmieszne - powiedział Hamilton w rozmowie ze Sky Sports.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co czuje Kubica, gdy ściga się w DTM? Zobacz film z wnętrza BMW

- Nie naraziłem nikogo na niebezpieczeństwo. Robiłem takie próbne starty milion razy na wielu torach i nigdy nie było to kwestionowane. Trudno, jest jak jest - dodał kierowca Mercedesa.

Hamilton w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że kara sędziów była grubą przesadą. Do jego licencji dopisano bowiem też dwa punkty karne, co sprawiło, że na koncie Brytyjczyka pojawiło się aż 10 karnych "oczek". Zgromadzenie 12 skutkuje zawieszeniem w jednym wyścigu.

Nadmierna krytyka ze strony Hamiltona doprowadziła jednak do tego, że sędziowie... wycofali się z decyzji o dwóch punktach karnych dla kierowcy Mercedesa. W zamian ukarano finansowo ekipę z Brackley.

- Ta kara to przesada, ale można się było tego spodziewać. Próbują mnie powstrzymać, czyż tak nie jest? Muszę jednak skupić się na sobie, zobaczymy co będzie dalej - skomentował Hamilton.

Wcześniej w trakcie wyścigu, po informacji o karze, Hamilton nazwał ją "śmieszną" i "bzdurą". Był też niezadowolony z momentu, w którym został ściągnięty do boksu na zmianę opon.

Czytaj także:
Koniec z hasłami politycznymi w Formule 1
Taryfa ulgowa dla Lewisa Hamiltona. Sędziowie zmienili zdanie

Źródło artykułu: