F1. Lewis Hamilton założył własny zespół. X44 ma promować ekologiczne trendy

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton założył własną ekipę - X44. Pojawi się ona na starcie nowych mistrzostw, Extreme E, w których rywalizować będą elektryczne samochody terenowe. W ten sposób mistrz świata F1 chce zwrócić uwagę na ekologię.

Lewis Hamilton zamierza startować w Formule 1 przez kilka kolejnych sezonów, co zapowiedział kilka tygodni temu, ale równocześnie Brytyjczyk zaczyna myśleć o tym, co będzie robić po zakończeniu kariery w F1. Tak należy odbierać decyzję o założeniu własnej ekipy - X44. Zobaczymy ją w nowo powstałej serii Extreme E, w której ścigać się będą elektryczne samochody terenowe.

Wprawdzie Hamilton nie będzie reprezentować barw X44, ale zamierza aktywnie wspierać działalność zespołu. Za kierownicą elektrycznych terenówek w X44 zobaczymy jedną kobietę i jednego mężczyznę - takie są bowiem zasady Extreme E. Aktualny mistrz świata F1 nie podał jednak nazwisk kierowców.

- To ekscytujący, nowy projekt. Fajnie będzie odgrywać inną rolę niż kierowca w F1. Najbardziej pociągające dla mnie jest to, że Extreme E nie tylko zwiększa świadomość na temat niektórych problemów związanych ze środowiskiem i ekologią, ale też zamierza promować współpracę z lokalnymi fundacjami i organizacjami charytatywnymi - powiedział Hamilton.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała

- Każdy z nas ma moc, by coś zmienić. Dla mnie to znaczy bardzo wiele. Mogę wykorzystać moją miłość do wyścigów i miłość do naszej planety, by wywołać pozytywną zmianę. Z niecierpliwością czekam na rozpoczęcie mistrzostw i debiut X44. Myślę, że to coś niesamowitego, bo oprócz ścigania będziemy zwiększać świadomość na temat obecnego kryzysu klimatycznego - dodał Hamilton.

X44 ma korzystać z czarno-purpurowych barw, które nawiązują do tegorocznego malowania kasku Lewisa Hamiltona. Zespół aktualnego mistrza świata ma rywalizować na maszynach Odyssey 21 E-SUV, które są w stanie wygenerować moc 55O KM.

"Autosport" nie wyklucza, że w przyszłości Hamilton namówi do zaangażowania się Mercedesa w Extreme E, dzięki czemu nadwozie elektrycznej terenówki można by przeprojektować w taki sposób, by przypominała ona Mercedesa EQC, czyli pierwszy całkowicie elektryczny samochód tej marki, który trafił do sprzedaży na początku 2020 roku.

- Cieszę się, że mogę powitać Lewisa i jego zespół X44 w Extreme E. Podobnie jak on, jesteśmy wielkimi pasjonatami sportów motorowych i uważamy, że możemy wykorzystać wyścigi do zwrócenia uwagi na bardzo ważne dla świata tematy, takie jak klimat czy równość ludzi. Lewis to jeden z najbardziej utytułowanych kierowców wszech czasów i wszyscy jesteśmy podekscytowani na myśl, że dołączą do nas ze swoją ekipą - przekazał Alejandro Agag, pomysłodawca i założyciel Extreme E, który wcześniej wypromował wyścigi Formuły E.

Czytaj także:
Hamilton nieobecny na proteście. Poszedł do toalety
Ferrari zmieni malowanie bolidów

Komentarze (3)
avatar
Moro2980
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Problem ze środowiskiem to on tworzy promując elektryki które nie są ekologiczne tylko są zero emisyjne. I do których baterii eksploatuje się Afrykę gdzie jest najwięcej litu niszcząc środowisk Czytaj całość
avatar
vanhorne
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jezdzi samochodem specjalnie dla niego zaprojektowanym przez mercedesa, ktory pali na 100 km wiecej niz moj przez rok ale mydli ludziom oczy jaki to jest ekologiczny, hipokryta 
avatar
nok
8.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Człowiek który na spalaniu paliwa dorobił się majątku i to nie małego staje w obronie klimatu i promuje ekologiczne auta.Brawo on.