Sergio Perez jest pierwszym kierowcą Formuły 1, który zmaga się z koronawirusem. Meksykanin z tego powodu nie wystąpił w GP Wielkiej Brytanii, a w ostatniej chwili zastąpił go Nico Hulkenberg. Perez choruje bezobjawowo i czuje się dobrze, ale według informacji RTL, nie będzie mógł wystąpić w GP 70-lecia.
Zdaniem niemieckiego nadawcy, Perez nie będzie mógł w ten weekend pojawić się na torze Silverstone, bo przepisy na Wyspach Brytyjskich zobowiązują do poddania się co najmniej 10-dniowej izolacji od momentu otrzymania pozytywnego wyniku na obecność koronawirusa. Oznacza to, że kierowca z Meksyku będzie mógł opuścić pokój hotelowy dopiero w przyszłym tygodniu, o ile będzie zdrowy.
W tej sytuacji kolejną szansę ma dostać Hulkenberg - RTL podaje, że oficjalnie zostanie to potwierdzone jeszcze w czwartek przed tradycyjnymi briefingami prasowymi na torze Silverstone.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokaz siły Lindsey Vonn. "Maszyna!"
Hulkenberg w ostatnich dniach miał się przygotowywać do kolejnego występu w barwach Racing Point. Spędził sporo godzin w symulatorze tej ekipy, aby lepiej wyczuć bolid RP20. Ponadto pracował z trenerem od przygotowania kondycyjnego nad mięśniami szyi, które musiał wzmocnić ze względu na duże siły oddziałujące na kierowcę w trakcie jazdy po torze Silverstone.
Niemiec ścigał się w F1 do końca 2019 roku, po czym z jego usług zrezygnowało Renault. W ubiegły weekend nie dało się jednak zauważyć, by Hulkenberg miał kilkumiesięczną przerwę od rywalizacji w królowej motorsportu. Od początku osiągał on niezłe czasy, ale pech pozbawił go szansy jazdy w wyścigu. Na kilkanaście minut przed startem GP Wielkiej Brytanii w jego bolidzie doszło bowiem do usterki.
Czytaj także:
Robert Kubica znów w bolidzie Alfy Romeo
BMW faworyzuje w DTM jednego z kierowców?