GP Hiszpanii ma się odbyć na torze Catalunya w Barcelonie 16 sierpnia. Rozegranie zawodów stanęło jednak pod znakiem zapytania w związku z gwałtownym wzrostem liczby zachorowań na COVID-19 w Katalonii - informował w środę "Auto Motor und Sport". Zdaniem niemieckiego serwisu, Formuła 1 w tej sytuacji zaczęła rozważać zorganizowanie kolejnego wyścigu na brytyjskim Silverstone.
Do innych informacji dotarł "Motorsport", zdaniem którego GP Hiszpanii nie jest zagrożone. Tor Catalunya znajduje się bowiem w Montmelo, kilka kilometrów od ścisłego centrum Barcelony, dlatego obszar ten nie jest dotknięty nowymi zaleceniami władz.
Przypomnijmy, że z powodu wzrostu zachorowań na COVID-19 władze Barcelony poprosiły mieszkańców, by przez 15 najbliższych dni ograniczyli wyjścia z domów. Wprowadzono też zakaz spotkań powyżej 10 osób i zawieszono zajęcia kulturalne i treningi sportowe. Wszystko po to, aby nieco ograniczyć rozprzestrzenianie się koronawirusa i nie była potrzebna całkowita blokada miasta, tak jak to miało miejsce wczesną wiosną.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazali, jak na nartach skakać do wody
"Przygotowania przebiegają zgodnie z planem. Ograniczenia nas nie dotyczą. Wszystko jest dobrze kontrolowane przez FIA i F1. Dodatkowo cały proces jest wzmacniany przez bardzo surowe przepisy toru" - poinformował obiekt Catalunya redakcję "Motorsportu".
Formuła 1 nie szuka jeszcze alternatywnego miejsca dla organizacji wyścigu w terminie 16 sierpnia. Również zespoły nie wprowadziły żadnych zmian w swoich planach w związku z podróżą do Hiszpanii. Może się jednak okazać, że część ekip zmieni miejsce zakwaterowania, jeśli okaże się, że ich miejsca noclegowe znajdują się w centrum Barcelony, czyli miejscu objętym restrykcjami.
W najbliższy weekend F1 będzie mieć pierwszą od trzech tygodni przerwę. Następnie w królowej motorsportu dojdzie ponownie do trzech wyścigów z rzędu - planowane są dwie rundy w Wielkiej Brytanii (2 i 9 sierpnia) oraz Hiszpanii (16 sierpnia).
Czytaj także:
Vettel zgadza się na klęczenie na polach startowych
Zmiany w samochodzie Kubicy. Rywale pod wrażeniem