Jean Todt wypracował sobie renomę działając przez lata w świecie Formuły 1. To on wyprowadził Ferrari z kryzysu. Pod jego wodzą zespół zdobył pięć tytułów mistrzowskich z rzędu z Michaelem Schumacherem w sezonach 2000-2004, a następnie świętował mistrzostwo z Kimim Raikkonenem w roku 2007. W tym czasie prezydentem firmy z Maranello był Luca di Montezemolo.
Może się okazać, że losy Todta i di Montezemolo znów się skrzyżują. Według "Autosprintu", Włoch ma największe szanse na objęcie stanowiska prezydenta FIA w roku 2021. Wybór nowego szefa światowej federacji będzie konieczny, bo zgodnie ze statutem FIA, Todt nie może kandydować na trzecią kadencję.
Todt został szefem FIA w roku 2009, zastępując odchodzącego w atmosferze skandalu Maxa Mosleya. Brytyjczyk został sfotografowany przez tamtejsze tabloidy podczas orgii seksualnej, dodatkowo na niektórych fotografiach był ubrany w strój nazistowski.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Minister sportu opowiada o planach odmrażania sportu. Kiedy wrócimy na siłownie i sale gimnastyczne?
Zdaniem "Autosprintu", rywalami di Montezemolo w staraniach o fotel prezydenta FIA będą David Richards - obecny szef brytyjskiej federacji motorowej, Alejandro Agag - szef Formuły E oraz Mohammed bin Sulayem - obecny wiceszef FIA.
Di Montezemolo do startu w wyborach na stanowisko prezydenta FIA ma namawiać Bernie Ecclestone. Były szef F1 przez lata współpracował z Włochem w królowej motorsportu.
72-letni di Montezemolo był prezydentem Ferrari w latach 1991-2014. Następnie jego stanowisko przejął Sergio Marchionne, który zmarł w roku 2018. Obecnie tę prestiżową rolę we włoskiej firmie piastuje John Elkann.
Czytaj także:
Decyzja Audi ciosem dla Robina Rogalskiego
DTM niepewne przyszłości. Robert Kubica ma problem