F1: widmo kary nad Valtterim Bottasem. Awaria w silniku okazała się poważna

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas

Valtteri Bottas nie ukończył GP Brazylii z powodu awarii silnika. Może się okazać, że nie jest to jedyna kiepska wiadomość dla Fina. Usterka ma być na tyle poważna, że 30-latek otrzyma karę przesunięcia na polach startowych w GP Abu Zabi.

Końcówka sezonu F1 daje się mocno we znaki kierowcom i maszynom. W GP Brazylii z nowego silnika spalinowego musiał skorzystać Charles Leclerc z Ferrari, bo poprzedni uległ awarii podczas wyścigu w Austin. Oznaczało to karne przesunięcie Monakijczyka na polach startowych, bo wypełnił on już limit jednostek na ten rok.

W Brazylii problemy spotkały z kolei Valtteriego Bottasa z Mercedesa. Fin przerwał jazdę na 53. okrążeniu. - Pojawiło się trochę dymu. Właściwie to go nie widziałem, tylko inżynier mi o tym powiedział. Nie czułem, by doszło do jakiejś utraty mocy czy czegoś w tym rodzaju - powiedział Bottas w rozmowie ze Sky Sports.

Czytaj także: Russell nawet nie myślał o punktach w Brazylii

Z Mercedesa docierają jednak kiepskie informacje. Pierwsze analizy wskazują na to, że usterka jest poważna i prawdopodobnie Bottas będzie musiał skorzystać z nowego silnika w GP Abu Zabi. Podobnie jak u Leclerca w Brazylii, oznaczałoby to dla niego karę.

ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"

- Pojawiło się większe zużycie oleju w trakcie wyścigu. To było bardzo, bardzo gwałtowne. Valtteri przejechał może z połowę okrążenia z tą awarią. Silnik prawdopodobnie sam zgasł niż zmarł doszczętnie. Musimy to jednak sprawdzić - powiedział "Motorsportowi" James Allison, dyrektor techniczny Mercedesa.

Czytaj także: Kubica wybrał opony na GP Abu Zabi

Wyjściem dla Mercedesa może być też skorzystanie ze starego silnika w GP Abu Zabi. Wiązałoby się to ze znacznie słabszą mocą, ale 30-latek uniknąłby kary.

Komentarze (0)