F1: GP Brazylii. Robert Kubica nie wrócił na tor po wypadku. W drugim treningu najszybszy Sebastian Vettel

Robert Kubica będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o piątku. Polak w pierwszym treningu F1 przed GP Brazylii nie brał udziału, bo musiał oddać samochód Nicholasowi Latifiemu. Gdy wyjechał na tor w popołudniowej sesji, po chwili znalazł się w barierze ochronnej i kompletnie zniszczył model FW42.

Wypadek Kubicy spowodowany był drobnym błędem kierowcy. Krakowianin najechał na białą linię okalającą tor. Po porannych opadach deszczu znajdowała się na niej woda, co doprowadziło do utraty przyczepności i wpadnięcia w bandy.

Czytaj także: Role w negocjacjach Kubicy z Haasem odwróciły się 

Siła uderzenia była na tyle duża, że obok Kubicy pojawił się samochód medyczny, który zawiózł 34-latka na obowiązkowe badania. Na szczęście nie wykazały one żadnych urazów.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica otwarty na starty poza F1. "Chodzi też o rozwój. Chcę się ścigać"

Słabo w drugim treningu na torze Interlagos wypadł George Russell. Drugi z kierowców Williamsa został sklasyfikowany na 19. miejscu ze stratą 2,601 s.

Do ofensywy przystąpiło za to Ferrari. Na czele stawki znaleźli się bowiem Sebastian Vettel oraz Charles Leclerc. W ten sposób Włosi chcą udowodnić, że nie łamią przepisów F1 ws. silników i kolejne dyrektywy techniczne FIA nie mają wpływu na tempo ich samochodów.

Czytaj także: Kubica z pełnym uznaniem o Hamiltonie 

Kubica nie był jedynym kierowcą, który miał problemy podczas drugiej sesji. Awarię jednostki napędowej zgłosił Pierre Gasly. W końcówce treningu w tarapaty wpakował się też Daniił Kwiat, który wypadł z toru, a uderzenie tyłem samochodu o bandy doprowadziło do małego pożaru w jego samochodzie. Po tym incydencie sędziowie postanowili nie wznawiać już rywalizacji.

Wyniki 2. treningu przed Grand Prix Brazylii: