[tag=35]
Toro Rosso[/tag] należy do Red Bull Racing i stanowi dla "czerwonych byków" miejsce, w którym rozwijać mogą się młodsi kierowcy. To tam pierwsze szlify w F1 zbierali Sebastian Vettel, Daniel Ricciardo czy Max Verstappen. Producent energetyków kupił ekipę z Faenzy przed sezonem 2006, po tym jak upadło włoskie Minardi.
Red Bull używał nazwy Toro Rosso, co w tłumaczeniu z języka włoskiego oznacza po prostu "czerwony byk". W ten sposób Austriacy chcieli honorować tradycję i pochodzenie zespołu z Faenzy. Wydaje się, że w roku 2020 sytuacja ulegnie zmianie.
Czytaj także: Kwiat bierze pod uwagę celowe złamanie przepisów w F1
Jak poinformował "Motorsport", Toro Rosso wystosował prośbę do FIA o zmianę nazwy zespołu. Począwszy od sezonu 2020 miałby on funkcjonować w F1 jako AlphaTauri. To marka odzieżowa, którą Red Bull założył przed dwoma laty i sukcesywnie rozwija.
ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Hołowczyc ciągle wygrywa. "Hołek" najlepszy w Baja Poland
Aby zmiana nazwy stała się faktem, zgodę muszą wyrazić wszystkie zespoły F1 oraz Liberty Media. Głosowanie w tej sprawie odbywać się będzie drogą elektroniczną w najbliższych dniach.
Czytaj także: Correa nie zgodził się na amputację stopy
Teoretycznie wydaje się, że Toro Rosso nie powinno mieć większych problemów z uzyskaniem zgody na zmianę nazwy. Zdarza się jednak, że zespoły F1 w takich sytuacjach próbują coś ugrać dla siebie i blokują przeforsowanie pomysłu. Tak było w roku 2018, gdy Williams nie zgadzał się na to, by upadające Force India otrzymało wcześniej przelewy premii z puli F1. Tego typu wsparcie dla ekip w potrzebie również wymaga zgody całej stawki.