Ostatnio Matthew Carter, były dyrektor Lotusa, zdradził w podcaście "Missed Apex", że z pewnego źródła ma informację o powrocie Estebana Ocona do Formuły 1 w roku 2020. Zdaniem Brytyjczyka, francuski kierowca ma zastąpić Valtteriego Bottasa w szeregach Mercedesa (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Jednak sam Ocon podchodzi spokojnie do spekulacji. - Powinienem być w jakimś samochodzie. Nie jestem w stanie ocenić kierowców, którzy rywalizują w F1 w tej chwili. Jedni wykonują lepszą pracę, inni gorszą. Mój zespół wykonuje dla mnie pracę, trwają rozmowy z różnymi zespołami. Dopóki umowa nie jest podpisana, to nic nie jest pewne - powiedział 22-latek w rozmowie z "Top Gear".
Czytaj także: Kubica musi skopać tyłek Russellowi
Ocon jest w tej chwili rezerwowym w Mercedesie. To konsekwencja wydarzeń z 2018 roku, kiedy to musiał zrobić miejsce w Racing Point dla Lance'a Strolla. Później Francuz był przymierzany do Renault i McLarena, ale oba zespoły nie zakontraktowały kierowcy ze względu na jego powiązania z Mercedesem.
ZOBACZ WIDEO: Niezręczne pytanie o przyszłość Roberta Kubicy. Obok siedział sponsor
- Mam pewne możliwości. Zobaczymy, która z opcji stanie się najbardziej realna, jeśli chodzi o rok 2020. Wszystko idzie w dobrym kierunku - dodał Ocon.
[b]Czytaj także: Tiago Monteiro niczym Robert Kubica [/b]
Dla Ocona bardzo ważne jest wsparcie Toto Wolffa. Szef Mercedesa już wcześniej zapowiedział, że zrobi wszystko, aby dla Francuza znalazło się miejsce w stawce F1 w przyszłym roku. - To fantastyczna wiadomość. To oznacza, że Toto i Mercedes naprawdę mnie wspierają i chcą bym wrócił do F1, bez względu na to w jakim samochodzie - podsumował.
Tymczasem sam Bottas liczy na pozostanie w dotychczasowej ekipie. - Chcę przedłużyć kontrakt z Mercedesem. Udowodniłem zespołowi, że na to zasługuję. Będziemy musieli jednak poczekać kilka wyścigów aż wszystko się wyjaśni - powiedział ostatnio Fin (czytaj więcej o tym TUTAJ)