Robert Kubica miał kilka opcji przed tym sezonem, ale tylko oferta Williamsa dawała mu możliwość powrotu do rywalizacji jako kierowca. Choć do tej pory nie udało mu się jeszcze zanotować żadnych sukcesów w postaci wyników po powrocie, gdyby miał decydować jeszcze raz - zrobiłby to samo.
- Nie żałuję podjętej decyzji, ale... frustracja to nie jest właściwe słowo, bo koniec końców lepiej jeździć niż siedzieć na kanapie i oglądać Formułę 1 w telewizji. Natomiast byłbym o wiele szczęśliwszy, gdybym walczył o wyższe pozycje i miał mniej problemów. To jest fakt, ale muszę dodać, że te wszystkie komplikacje przysłoniły nieco to, co udało mi się zrobić i to jak wielkie to jest dla mnie osiągnięcie. Zapominam o tym, ponieważ w Formule 1 wszystko dzieje się szybko, żyje się z dnia na dzień i na końcu zapominam, że udało mi się coś, na co pracowałem przez wiele lat. Jestem takim typem człowieka. Jak zrealizuję jeden cel, to zaraz znajduję kolejny - powiedział w rozmowie z serwisem "Motorsport".
Czytaj też:
-> F1: Robert Kubica ma zniknąć z dystrybutorów na stacjach Orlenu. W sieci pojawił się dokument
-> F1: Festiwal Prędkości bez Roberta Kubicy. Williams zaplanował inne atrakcje w Goodwood
Po powrocie do F1 ma już kolejny cel, choć jest on zależny od możliwości sprzętowych. - Z całą pewnością chciałbym pewnego dnia przynajmniej o coś walczyć w Formule 1. Nie brzmi to jak coś wielkiego, ale w naszej sytuacji myślę realistycznie i sądzę, że byłoby to wielkie osiągnięcie, jeśli bylibyśmy zdolni zmniejszyć różnicę i podjąć walkę z innymi - podkreślił Kubica.
ZOBACZ WIDEO: Kubeł zimnej wody wylany na Roberta Kubicę. Mówi o "mniejszej przyjemności"
Już to, czego dokonał Polak, jest osiągnięciem nadzwyczajnym i nikt nigdy o tym nie zapomni. Włożył w to ogrom pracy. - Powrót do Formuły 1, gdy nikt nie wierzył, że mogę tego dokonać jest czymś innym. Pokazałem, że pomimo ograniczeń mogę prowadzić bolid F1, a tego nie da się porównać z byciem mistrzem świata. To coś innego, zupełnie innego - mówił.
- Moje ograniczenia zostaną na stałe. Ja sam sobie coraz lepiej radzę, moje ciało również. Zaakceptowałem to jaki jestem. Zdałem sobie sprawę, że wiele rzeczy, zarówno w samochodzie, jak i poza torem wykonuję automatycznie. Nawet takie, których jeszcze rok temu nie byłem w stanie zrobić swoją prawą ręką - zakończył.
Bravo kocham jak my polacy wolimy sie klocic niz rozmawiac. Ale to wymaga paru dobrych lat bycia poza Polska.
Kubica jeski ktis sprawdzi jego telemerie jazdy i orowna do Russella to bedzie n Czytaj całość