F1: Grand Prix Kanady. Fatalny wypadek Kevina Magnussena. Samochód Haasa w kawałkach (foto)

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Kevin Magnussen i jadący za nim Romain Grosjean
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Kevin Magnussen i jadący za nim Romain Grosjean

W kwalifikacjach do Grand Prix Kanady doszło do fatalnego wypadku Kevina Magnussena. Kierowca Haasa uderzył w ścianę, stracił panowanie nad samochodem i uderzył w bandę po drugiej stronie toru. Na szczęście, nic mu się nie stało.

Fragment toru, w którym rozbił się Kevin Magnussen, określany jest mianem "ściany mistrzów". W przeszłości w tym miejscu o bandy rozbijali się bowiem najwięksi kierowcy Formuły 1. W sobotę do długiej listy zawodników, którzy zniszczyli samochód na wyjściu na prostą toru im. Gillesa Villeneuve'a dołączył reprezentant Danii.

Magnussen stracił panowanie nad samochodem na wyjściu z zakrętu i uderzył w bandę, po czym obróciło go i trafił w ściany po drugiej stronie. Jego maszyna rozpadła się na drobne kawałki.

Czytaj także: Słodko-gorzka wygrana Kubicy w Kanadzie

Tuż za Magnussenem znajdował się jego zespołowy kolega - Romain Grosjean. Francuz uniknął wjechania w samochód Duńczyka, ale musiał przerwać swoje okrążenie kwalifikacyjne. Sprawiło to, że drugi z reprezentantów Haasa nie zdołał awansować do Q3.

Z tego samego powodu przedwcześnie z kwalifikacji odpadł Max Verstappen. Holender, w momencie wypadku Magnussena, znajdował się poza czołową dziesiątką i nie miał możliwości poprawienia czasu.

Czytaj także: Williams zrobił krok w dobrą stronę

Siła uderzenia odnotowana podczas wypadku Magnussena była na tyle duża, że Duńczyk trafił do centrum medycznego na obowiązkowe badania. Na szczęście, nie ma mowy o poważniejszych obrażeniach.

ZOBACZ WIDEO: Rajd Dakar przenosi się do Arabii Saudyjskiej. Krzysztof Hołowczyc: Gospodarze nie będą szczędzić grosza

Komentarze (0)