W roku 2021 w Formule 1 ma dojść do rewolucji. Właściciel F1 chce uczynić dyscyplinę bardziej wyrównaną i ciekawszą. W tym celu wprowadzone mają zostać przepisy ograniczające dominację Mercedesa czy Ferrari. Mowa m.in. o limicie wydatków oraz zwiększeniu liczby standardowych części.
Zmiany mogą zostać zablokowane przez Ferrari. Włosi, jedyny zespół rywalizujący w F1 od początku istnienia królowej motorsportu, posiadają bowiem prawo weta. Przy okazji Grand Prix Hiszpanii Mattia Binotto zasugerował nawet, że będzie dążyć do tego, by jego firma zachowała ten przywilej.
Czytaj także: Williams bez poprawek w samochodzie
- Prawo weta nie tylko chroni nas, ale też inne zespoły. Po to, abyśmy wszyscy byli jednakowo traktowani - powiedział szef Ferrari w Barcelonie.
ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!
Słowa Włocha nie przypadły do gustu pozostałym osobom z padoku F1. - Nie podoba mi się prawo weta Ferrari. To głupie, jak mam być szczera. Mamy problem w naszym sporcie, bo stał się zbyt demokratyczny. Uważam, że F1 i FIA powinny przejąć odpowiedzialność i dyktować warunki w kwestii regulaminu. Za dużo decyzji podejmujemy w sposób kolegialny. To szkodliwe, bo każdy zespół ma swoje interesy - powiedziała Claire Williams na konferencji prasowej, a jej słowa cytuje "Motorsport".
Zdaniem szefowej Williamsa, lepszym rozwiązaniem dla F1 byłoby pozbawienie Ferrari swoich przywilejów. - Musimy patrzeć na ten sport, na jego przyszłość, chroniąc go w sposób odpowiedni i troszcząc się o jego DNA. Robienie tego poprzez zebrania całej grupy osób może być trudne. Dlatego nie sądzę, aby tylko jeden zespół mógł mieć prawo weta. Dla mnie to nie ma sensu - wyjaśniła Brytyjka.
Podobnego zdania jest Christian Horner. - Dla mnie weto Ferrari to archaizm - stwierdził szef Red Bull Racing.
Czytaj także: Alain Prost oddał hołd Nikiemu Laudzie
- Można to oceniać na dwa sposoby. Z jednej strony, to jakieś zabezpieczenie, bo Ferrari reprezentuje zespoły. Z drugiej, reprezentuje też samego siebie. Tak jak powiedziała Claire, wszyscy powinni być traktowani tak samo - dodał Horner.
Z kolei Cyril Abiteboul z Renault zasugerował, że można docenić rolę Ferrari w F1 w inny sposób niż poprzez prawo weta. - F1 musi być postępowa. Zdolność do blokowania procesu zmian, który jest konieczny, nie jest czymś dobrym. Wiemy jaką wartość ma Ferrari dla F1, ale można to zademonstrować w inny sposób. Na przykład finansowy - podsumował szef francuskiej ekipy.