F1: Grand Prix Bahrajnu. Robert Kubica ostatni. Powrót Ferrari do formy

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica sklasyfikowany został na ostatniej pozycji w pierwszym treningu przed wyścigiem o Grand Prix Bahrajnu. Tempem zaimponowali kierowcy Ferrari. Po raz pierwszy w karierze na czele stawki znalazł się Charles Leclerc.

Pierwszy trening na torze Sakhir nie jest reprezentatywny dla kierowców, bo odbywa się za dnia, podczas gdy kwalifikacje i wyścig rozgrywane są przy sztucznym oświetleniu. Dla Williamsa bardzo ważne jest jednak przejechanie jak największej liczby okrążeń.

Dlatego też Robert Kubica i George Russell dość szybko pojawili się na torze. Niespodzianki nie było, bo po raz kolejny Polak i Brytyjczyk tracili niespełna cztery sekundy do najszybszych kierowców w stawce.

Czytaj także: Williams płaci wysoką cenę za brak odwagi 
W przypadku Russella we znaki dały się też wysokie temperatury panujące na środku pustyni. 21-latek zgłaszał bowiem problemy z samochodem Williamsa, a inżynier wyścigowy poinformował go, że to kwestia przegrzewającej się maszyny. W efekcie kierowca z King's Lynn musiał się zameldować w boksie.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Sporo wolnych miejsc na PGE Narodowym. Ceny biletów na mecze kadry zbyt wysokie?

Brytyjczyk zaliczył też "bączka" pod koniec pierwszej sesji treningowej. Podobnych problemów uniknął Kubica. Polak zakończył jednak poranne jazdy z czasem gorszym od Russella o 0.065 s i zamknął stawkę.

Przygodę na początku sesji zaliczył za to były kierowca Williamsa - Lance Stroll. Kanadyjczyk wykręcił efektownego "bączka" i nieznacznie uszkodził przednie skrzydło. Miało to wpływ na dalszy przebieg treningu 20-latka, bo przez dłuższą chwilę pozostawał on w garażu. W efekcie Stroll był niewiele szybszy od Kubicy czy Russella.

Czytaj także: Lewis Hamilton poruszył temat rasizmu

Tempo podkręcili za to reprezentanci Ferrari, którzy udowodnili, że występ w Australii był wypadkiem przy pracy. Najlepszy czas porannej sesji wykręcił Charles Leclerc - 1:30.354. Dla Monakijczyka to wyjątkowa chwila, bo po raz pierwszy w karierze zakończył trening na pierwszej pozycji. Jego zespołowy partner, Sebastian Vettel, stracił 0.263 s.

Niecałą sekundę do duetu Ferrari stracił Valtteri Bottas z Mercedesa. Zwiastuje to ciekawy pojedynek dwóch najlepszych zespołów w dalszej fazie weekendu, po tym jak w Australii stajnia z Maranello wyraźnie odstawała tempem od swojego największego rywala.

Wyniki 1. treningu przed Grand Prix Bahrajnu:

PozycjaKierowcaZespółCzas/strata
1. Charles Leclerc Ferrari 1:30.354
2. Sebastian Vettel Ferrari +0.263
3. Valtteri Bottas Mercedes +0.974
4. Lewis Hamilton Mercedes +1.247
5. Max Verstappen Red Bull Racing +1.319
6. Pierre Gasly Red Bull Racing +1.461
7. Carlos Sainz McLaren +1.598
8. Nico Hulkenberg Renault +1.686
9. Daniił Kwiat Toro Rosso +1.985
10. Kimi Raikkonen Alfa Romeo +2.031
11. Daniel Ricciardo Renault +2.047
12. Kevin Magnussen Haas +2.248
13. Alexander Albon Toro Rosso +2.520
14. Sergio Perez Racing Point +2.531
15. Lando Norris McLaren +2.591
16. Antonio Giovinazzi Alfa Romeo +2.595
17. Romain Grosjean Haas +2.640
18. Lance Stroll Racing Point +3.164
19. George Russell Williams +3.834
20. Robert Kubica Williams +3.899
Komentarze (21)
avatar
EstadioOlimpico
29.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A jak mówiłem, że Kubica co najwyżej na pomponiarę się nadaje to janusze szczekały :] 
avatar
mrfreeze
29.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tego potężnie napompowanego balona schodzi powietrze szybciej niż przypuszczałem. Pompowanie baloników to "nasza" specjalność......... 
avatar
indiana
29.03.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Może Kubica Będzie miał lepsze osiągi rowerem na torze F1 .. 
avatar
AVE STAL
29.03.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
FORZA FERRARI!!! 
avatar
Łukasz Dragański
29.03.2019
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Telenoweli pod nazwą Williams i Kubica ciąg dalszy. Żałosne.