Valtteri Bottas popisał się świetnym startem w Grand Prix Australii i już na pierwszych metrach wyprzedził Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk nie był w stanie odpowiedzieć na świetne tempo zespołowego partnera.
Mercedes po zakończeniu rywalizacji sprawdził dokładnie samochód aktualnego mistrza świata i poinformował, że wykrył w nim usterkę podłogi. Ekipa z Brackley nie podała jednak żadnych szczegółów, ani też tego w którym momencie Hamilton uszkodził jeden z kluczowych elementów pojazdu.
Czytaj także: Najlepszy wyścig w karierze Valtteriego Bottasa
Niemiecki zespół jest zdania, że gdyby nie usterka, to Hamilton byłby w stanie jechać tempem Bottasa i zagrozić mu w walce o zwycięstwo.
- Valtteri wykonał świetną pracę w całym wyścigu. Gratuluję mu zwycięstwa. U mnie chodziło o dowiezienie samochodu do mety. Nie byłem zadowolony z balansu jaki miałem, ale to nie koniec świata. Nie mam problemu z tym, że jestem drugi - powiedział krótko po zakończeniu wyścigu Hamilton.
Czytaj także: George Russell nie liczy na przełom
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 102. Maciej Wisławski: Robert Kubica to dla mnie "nadczłowiek". Kierowca totalny