Łukasz Kuczera: Williams potrzebuje wstrząsu. Odejście Lowe'a to za mało (komentarz)

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Claire Williams
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Claire Williams

W padoku F1 nie milkną echa związane z brakiem Williamsa na testach w Barcelonie. To dowód na to, że zespół potrzebuje rewolucji. Personalnej. Możliwe odejście Paddy'ego Lowe'a to jedno. Trzeba się też zastanowić nad przyszłością Claire Williams.

Wydaje się, że dni Paddy'ego Lowe'a w Williamsie są policzone. Od poniedziałku padok toru w Barcelonie żyje plotką, jakoby problemy ze składaniem modelu FW42 miały zadecydować o jego przyszłości. Brytyjczycy w ostatniej chwili odkryli, że niektóre kompozyty nie pasują do siebie, przez co w decydującym tygodniu musieli je przeprojektować. Bez wątpienia trafia to na konto Lowe'a.

Williams - królestwo anarchii. Czytaj więcej!

Tak naprawdę, niektórych dziwi to, że Lowe ciągle jest dyrektorem technicznym Williamsa. Przecież to on odpowiadał za model FW41, który okazał się fatalną konstrukcją. Gdy w podobne tarapaty wpadł McLaren, bardzo szybko stanowisko dyrektora wyścigowego stracił Eric Boullier. Być może Lowe'a w Williamsie uratowało to, że pewne procesy funkcjonowały nie tak jak powinny.

Lowe miał być tym, który poukłada puzzle na nowo. To uratowało mu skórę w roku 2018. Problemy związane z modelem FW42 pozwalają sądzić, że procesy w Grove wcale nie funkcjonują lepiej niż przed dwunastoma miesiącami. Przypomnijmy bowiem, że Williams jest jedynym zespołem, który nie zdążył zbudować auta na początek testów.

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powrót Kubicy to niesamowita historia. Ktoś nagra o tym film

Prawdopodobne odejście Lowe'a wydaje się być logiczne i łatwo znaleźć argumenty na poparcie tej decyzji. Williams potrzebuje jednak wstrząsu. Zmiana na stanowisku dyrektora technicznego zespołu to za mało. Skoro Claire Williams na prezentacji nowego sponsora i malowania tyle mówiła o nowej erze, o nowym otwarciu… To powinna wziąć pod uwagę rezygnację z rządzenia zespołem.

Brytyjka mówi o nowym otwarciu, bo Williams zmienił kierowców, pozyskał innego sponsora tytularnego i postawił na odświeżone malowanie. Parafrazując słowa szefowej zespołu, nie przedostaje się z dziesiątej pozycji na czwartą poprzez zmianę farby na samochodzie.

Williams zmienił kierowców, wskazując ich jako jeden z powodów słabych wyników w sezonie 2018, ale przecież kierownictwo stajni z Grove przez miesiące utrzymywało, że Lance Stroll i Siergiej Sirotkin mają odpowiednie umiejętności, by rywalizować w F1. Życie pokazało, że było inaczej. Szkoda tylko, że nie wyciągnięto żadnych konsekwencji względem osób, które zatwierdzały decyzję o ich zakontraktowaniu.

Racing Point niczym Williams. Czytaj więcej! 

W trudnych czasach Williams potrzebuje kogoś, kto będzie rządzić ekipą twardą ręką. Trudno nie ulec wrażeniu, że córka Franka Williamsa nie nadaje się do tego zadania. Być może przerosły ją obecne realia królowej motorsportu, w której wielcy producenci wiążą sojusze z mniejszymi graczami. Zespół z Grove pozostał wierny swojej romantycznej idei, by być w stu procentach konstruktorem maszyn, ale to zepchnęło go na koniec stawki.

- Gdyby nowe malowanie mu się nie podobało, to zwolniłby mnie - mówiła Claire Williams, gdy prezentowała ROKiT jako nowego sponsora zespołu z Grove. A czy aktualna sytuacja zespołu mu się podoba? Na to pytanie nie uzyskamy odpowiedzi.

Łukasz Kuczera z Barcelony

Źródło artykułu: