Sezon 2019 będzie dla Renault bardzo ważny. Do ekipy dołączył niezwykle szybki kierowca, Daniel Ricciardo. Zespół liczy, że doświadczenie i przebojowość Australijczyka pomogą teamowi w poprawieniu wyników i zaprowadzą go na szczyty Formuły 1. Zdziwiony takim obrotem sprawy nie byłby Mario Isola. - Nie byłaby to dla mnie żadna niespodzianka, jeśli Francuzi dołączyliby do Mercedesa, Ferrari i Red Bulla - powiedział.
Haas stawia wymagania kierowcom. Czytaj więcej!
- Red Bull także powinien dogonić dwa czołowe zespoły, choć zmiany przepisów to zawsze wielka zagadka - zaznaczył Włoch. Przedstawiciel Pirelli przekazał, że z powodu nowej aerodynamiki mocno zmienią się także opony. - Byliśmy zmuszeni zupełnie przeprojektować ogumienie. Celem było zmniejszenie zjawisk przegrzewania i rozrywania - wyjaśnił.
Ekipa Renault mocno wierzy w nowy samochód, a także umiejętności Ricciardo. Bolid francuskiego producenta na sezon 2019 zaprezentowany zostanie 12 lutego. Celem na ten rok nie są zwycięstwa Australijczyka, ale plan zakłada, że pojawią się one w 2020 roku. - Różnica, jaka dzieli nas od czołowych teamów nie jest do zniwelowania w moment. W F1 takie rzeczy się nie dzieją. Chcemy, aby w tym sezonie Ricciardo pojawiał się w czołówce i poprawiał wyniki. Zwycięstwa przyjdą z czasem - powiedział szef zespołu Renault, Cyril Abiteboul.
Wyzwanie przed Kimim Raikkonenem. Czytaj więcej!
Daniel Ricciardo odwiedził już fabrykę francuskiego producenta, a także odbył sesję zdjęciową w nowych barwach. Dla Australijczyka, od lat związanego z Red Bullem, zmiana zespołu to wielkie wyzwanie i bardzo ważny moment w karierze. Renault wierzy, że nowy kierowca zmieni obliczę ekipy.
ZOBACZ WIDEO Kubica o swoim powrocie do F1: Czuje się, jakbym debiutował raz jeszcze