Urodziny Roberta Kubicy nie przeszły bez echa. Miły gest Formuły 1

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Urodziny Roberta Kubicy nie przeszły bez echa w świecie motorsportu. Na oficjalnej witrynie Formuły 1 znalazł się artykuł dedykowany Polakowi. Życzenia złożył mu też zespół Renault. - Jesteś absolutną legendą - napisali Francuzi na Twitterze.

W piątek Robert Kubica obchodzi 34. urodziny. Są one szczególne dla polskiego kierowcy, który tym razem może świętować ze świadomością, że już w marcu ponownie ustawi się na polach startowych do wyścigu Formuły 1. Dlatego też nie dziwi, że o polskim kierowcy nie zapomniała oficjalna witryna królowej motorsporu.

W serwisie F1 opublikowano artykuł autorstwa Grega Stuarta, w którym wybrano pięć momentów, potwierdzających niebywałe umiejętności kierowcy z Polski. Brytyjski dziennikarz jako ten najważniejszy wybrał zwycięstwo w Grand Prix Kanady w roku 2008.

- Póki co, na Kubicę działa "klątwa Alesiego", który też swoje jedyne zwycięstwo w F1 odniósł w Grand Prix Kanady. Polak przy najbliższej okazji będzie próbować przerwać fatalną passę, tym bardziej dostając drugą szansę w tym sporcie - stwierdził Stuart.

Stuart był też pod wrażeniem jazdy Kubicy w sezonie 2010, gdy ten reprezentował Renault. Dlatego nie dziwi, że ekspert z Wysp umieścił aż dwa wydarzenia z tego okresu w zestawieniu poświęconym Kubicy. Pierwsze to kwalifikacje do Grand Prix Monako, w których wywalczył drugie pole startowe.

- Kiedy jesteś tak blisko pole position, zawsze jesteś trochę rozczarowany, że nie udało ci się go wywalczyć. Myślę jednak, że możemy być zadowoleni z naszego występu - przytacza dawną wypowiedź Kubicy autor tekstu i przypomina, że tor uliczny w Monako jest brutalny dla kierowców. Na nim wychodzi bowiem talent, a nie osiągi maszyny.

Kubica dał też popis jazdy w roku 2010 w Singapurze. Wtedy w końcówce wyścigu, mając do dyspozycji świeży komplet opon, wpadł w "szał wyprzedzania", jak określili to niegdyś eksperci. Pozwoliło mu to się przebić z trzynastej na siódmą pozycję. I po raz kolejny miało to miejsce na torze ulicznym, na którym o tego typu manewry bardzo trudno.

- Ostatnie kilka okrążeń było bardzo emocjonujących. Miałem świeższe opony niż rywale, ale mimo to, nie jest łatwo wyprzedzać w Singapurze. Dlatego fajnie było mijać rywali jednego po drugim. Gdyby przed startem ktoś mi powiedział, że dojadę jako siódmy do mety, z jednym pit-stopem na koncie więcej niż rywale wokół, to wziąłbym to w ciemno - powiedział po Grand Prix Singapuru kierowca z Polski.

Stuart docenił też pierwsze pole position Kubicy (Bahrajn 2008) oraz walkę z Jensonem Buttonem w Grand Prix Europy (Walencja 2010). - Rok 2008 był wielki w wykonaniu Kubicy. Polak dysponował nadspodziewanie mocnym pakietem BMW Sauber, który dał mu czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw. Najwyższe w karierze - przypomniał brytyjski dziennikarz.

- Za to pojedynek z Buttonem przypomina dlaczego Kubica, choć ma na swoim koncie tylko jedno pole position i jedną wygraną w F1, jest oceniany przez rywali tak wysoko. I dlaczego znów był w stanie zyskać miejsce w F1, nawet jeśli ostatnie Grand Prix zanotował niemal dziewięć lat temu - podsumował Stuart.

O 34. urodzinach Polaka nie zapomniało też Renault. To właśnie Francuzi dołożyli małą cegiełkę do spektakularnego powrotu Kubicy do F1, organizując mu testy starszym modelem samochodu w roku 2017. - Jesteś absolutną legendą - napisano na oficjalnym koncie francuskiej stajni na Twitterze.

ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski: Powrót Kubicy to w pewnym sensie medyczny cud

Źródło artykułu: