Mistrz świata z roku 1998 i 1999 uważa, że prowadzenie Lewisa Hamiltona w "generalce" nie jest spowodowane formą Mercedesa. - Nikt nie może powiedzieć, że Hamilton jest liderem, bo Mercedes ma dużą przewagę nad innymi. Po prostu Vettel robi za dużo błędów - powiedział Fin. Obecnie obrońca tytułu ma 30 punktów przewagi nad Sebastianem Vettelem.
- Dodatkowo Lewis pokazuje doskonałe rzemiosło wyścigowe. Nie popełnia błędów takich jak Vettel, zwłaszcza na początku wyścigu. Dodatkowo czerpie korzyści ze współpracy zespołowej z Bottasem - dodał Hakkinen.
49-latek uważa, że w Ferrari jest niepotrzebna rywalizacja. - Od momentu gdy gasną światła na starcie jasne jest, że kierowcy Ferrari będą się ścigać. Natomiast w Mercedesie widoczna jest współpraca - zauważył.
- Błędem strategów Ferrari było ustalenie z Kimim i Sebem w sobotę wieczorem jak przebiegać ma wyścig o GP Włoch - dodał.
Mika Hakkinen liczy jednak, że Ferrari jeszcze się nie poddało. - Muszą nie tylko co tydzień wykonać perfekcyjną pracę, ale liczyć również na problemy Mercedesa - zakończył.
ZOBACZ WIDEO: Konrad Bukowiecki: Nie będę przepraszał Anity Włodarczyk. Takich standardów nie ma nigdzie