Zdaniem serwisu "Motorsport Week", Lando Norris w Scuderia Toro Rosso miałby zastąpić Brendona Hartley'a, który spisuje się poniżej oczekiwań w ostatnich tygodniach. Nowozelandczyk w tym sezonie zdobył zaledwie jeden punkt i blado wypada na tle swojego kolegi z zespołu.
Początkowo pojawiły się doniesienia, że Hartley'a może zastąpić Pascal Werhlein, ale plotki szybko zostały zdementowane.
Jednak transfer Norrisa do Toro Rosso nie jest taki pewny i w grę raczej wchodziłoby ewentualne wypożyczenie do końca sezonu 2018. McLaren bowiem chce zabezpieczyć swoją przyszłość, gdyby Fernando Alonso zdecydowałby się na odejście. Obecnie 18-latek jest liderem serii Formuły 2, a w McLarenie pełni funkcję juniora oraz trzeciego kierowcy.
Swoją pozycję również może stracić Stoffel Vandoorne, który jak na razie nie wyróżnia się niczym specjalnym w tegorocznym sezonie w barwach McLarena.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Toro Rosso da jeszcze szanse Hartley'owi w najbliższych wyścigach. Jednak wraz ze słabymi wynikami, będą nasilać się kolejne plotki. Z Norrisem w składzie, ekipa z Faenzy mogłaby w tym sezonie powalczyć jeszcze z Haas F1 Team i Force India o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów.
Innym kandydatem do jazdy w Toro Rosso jest również Robert Kubica.
ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"