Do pożaru doszło w Centrum Technologii w Woking, o czym poinformował brytyjski "Get Surrey". Przedstawiciele McLarena nie chcą jednak komentować zdarzenia i tego jak duże szkody spowodował ogień.
Głos w tej sprawie zabrał za to rzecznik straży pożarnej. - Rano, ok. godz. 6:15, zostaliśmy wezwani do pożaru, który miał miejsce w Centrum Technologii McLarena w Woking. Do akcji zostały wysłane trzy wozy strażackie. Incydent miał niewielkie rozmiary. Strażacy szybko poradzili sobie z ogniem i opuścili miejsce zdarzenia ok. godz. 8:30 - poinformował.
Według jednego z pracowników McLarena, konieczna była ewakuacja całego personelu. Wskutek pożaru nikt nie ucierpiał.
Gdy w Woking pojawił się ogień, przedstawiciele brytyjskiej ekipy szykowali się do wylotu na Grand Prix Bahrajnu. Na ten moment nie wiadomo czy incydent zakłócił przygotowania McLarena do wyjazdu na kolejny w tym sezonie wyścig F1.
ZOBACZ WIDEO "Kubica show" podczas konferencji prasowej