Kilka tygodni temu Red Bull oficjalnie zamknął temat odejścia Maxa Verstappena z zespołu przed sezonami 2018 i 2019. Niemniej opcja odejścia po przyszłorocznej kampanii jest wciąż tematem spekulacji. Możliwe bowiem, że zawodnik będzie miał prawo zerwania umowy w przypadku gorszych rezultatów zespołu.
O lepszą przyszłość swojego syna walczy za wszelką cenę Jos Verstappen, który według holenderskich mediów prowadzi wiele zakulisowych rozmów na temat odejścia Maxa do innego zespołu.
Na Monzy Verstappen senior według informacji podanych przez dziennik Bild miał spotkać się z szefem Mercedesa Toto Wolffem. Reporterzy nie są jednak przekonani czy Holender rozmawiał o najbliższej przyszłości swojego syna czy robił grunt pod odejście Verstappena juniora do fabrycznego teamu dopiero od 2020 roku.
Sporym echem odbiło się także spotkanie w padoku na Monzy Nikiego Laudy związanego z Mercedesem z przedstawicielami Red Bulla w siedzibie austriackiego zespołu. Strony nie pochwaliły się tematem rozmów, ale Lauda zapewnia, że nie chodziło o Verstappena.
ZOBACZ WIDEO: Olbrzymie problemy Hołowczyca. "Trochę szkoda, bo pokazałem, że nadal potrafię szybko jeździć"
- Takie plotki są nonsensowne - stwierdził Austriak. - Verstappen jest na kontrakcie w Red Bullu do 2019. Do roku 2020 nie ma dla niego możliwości zmiany barw. Musi tam zostać przez dwa lata. W tym czasie zdarzyć się może wiele, więc ma sensu spekulować - dodał.