Robert Kubica wielokrotnie mówił o tym, że jego powrót za kierownicę bolidu Renault jest zasługą kilku osób we francuskim zespole, z którymi współpracował kilka lat temu. To właśnie oni ciągle pamiętali o polskim kierowcy i gdy okazało się, że krakowianin jest gotowy, zorganizowali test.
Występ na torze w Walencji w bolidzie z roku 2012 był tak dobry, że Renault nie miało już wyjścia - musieli zorganizować kolejny test autem E20. Jednak jazdy tegorocznym modelem R.S. 17 były apogeum tego wszystkiego. Dzięki temu Kubica mógł sprawdzić reakcję swojego organizmu w obecnym samochodzie F1.
Na Hungaroring przyjechało tysiące polskich kibiców, którzy zdominowali trybunę naprzeciw garażu Kubicy. Każdy wyjazd Polaka, to brawa i machanie polskimi flagami. Gdy tylko w padoku pojawił się 32-latek, rozpoczęło się skandowanie KU-BI-CA!. Zachwycone tym wszystkim było również Renault, które na Twitterze wrzucało sporo wpisów, chwaląc fanów z nad Wisły, nazywając ich po prostu "awesome".
Na koniec dnia polscy kibice docenili starania Renault, dzięki którym po ponad sześciu latach przerwy, Robert Kubica wrócił za kierownicę bolidu Formuły 1. Kilkuminutowe podziękowania w stronę członków francuskiego zespołu - odśpiewane "Merci Renault" (dziękujemy Renault - tłum.) na pewno wzbudziło podziw, a fani zyskali wielki szacunek w oczach tych ludzi.
Podziękowania dla Renault od polskich fanów: