Czterokrotny mistrz świata musiał uznać w sobotniej czasówce wyższość obu zawodników Mercedesa oraz swojego zespołowego partnera Kimiego Raikkonena. Czwarta lokata była dla niego najsłabszym tegorocznym wynikiem uzyskanym w kwalifikacjach. Niemiec jest jednak pewny tempa i potencjału swojego bolidu i wie, że prawdziwa walka rozegra się dopiero w niedzielę.
- Wynik jest w porządku, ale oczywiście nie jesteśmy całkowicie zadowoleni. Dzisiejszy poranek nam nie pomógł, ale to nie jest naszym usprawiedliwieniem, bo przejechaliśmy wystarczającą ilość okrążeń - rozpoczął Sebastian Vettel, który miał w trzeciej sesji treningowej problemy z układem chłodzenia. - Nie jestem wielkim fanem wymówek. Mogłem wykonać lepszą pracę, ale prawdopodobnie trzecia pozycja była naszym maksimum - dodał.
- Myślę, że wszyscy byli zaskoczeni tym, jak mocno Mercedes się poprawił. Musimy jednak być ostrożni, by zbyt mocno się w to nie zagłębiać. Jesteśmy bardziej pewni siebie po tym, jak wykrzesaliśmy więcej samochodu, tak więc nie martwiłbym się zbytnio. Oczywiście pozycja, na której się zakwalifikowaliśmy nie jest idealna, jednak jutro czeka nas długi wyścig, a tempo powinno być dobre.
29-latek uważa, że przewaga Srebrnych Strzał, które zwykle prezentują świetne tempo w trakcie kwalifikacji, stopnieje podczas samego Grand Prix. - Startujemy z czwartego miejsca, jeżeli poprawię się o jedną pozycję, to będę na podium. Myślę, że Mercedes także będzie szybki, ale nie mam wątpliwości, że możemy się zrównać - zakończył.
W ten weekend kierowcy Formula 1® walczą o zwycięstwo na ulicznym torze w Baku! Oglądaj treningi, kwalifikacje i wyścig 2017 FORMULA 1 AZERBAIJAN GRAND PRIX w Eleven i Eleven Sports na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch pójdzie w ślady Adama Małysza? "Widziałbym go w tym sporcie"