W trosce o podniesienie atrakcyjności widowiska, FIA zdecydowała o porzuceniu lotnego startu za samochodem bezpieczeństwa, w przypadku deszczowych Grand Prix. Tym samym w przyszłym roku, po tym jak tor będzie nadawał się do dalszej rywalizacji, zawodnicy ustawią się na polach startowych i ruszą do wyścigu ponownie.
W związku z wcześniej ustaloną zmianą regulaminu technicznego, która mocno zmieni przyszłoroczne bolidy, FIA potwierdziła również, że to Pirelli będzie decydować o wyborze opon w pierwszych pięciu rundach sezonu 2017.
Zespoły musiałyby dokonać wyboru ogumienia jeszcze przed zimowymi testami na których po raz pierwszy założą nowe szersze opony do zmodyfikowanych bolidów. Pirelli na pierwsze wyścigi przygotuje więc po dwa komplety twardej, cztery pośredniej i dwa miękkiej mieszanki opon dla każdego kierowcy.
FIA zabezpieczyła się także przed sytuacją w której zawodnicy będą mogli bezkarnie dokonywać licznych zmian jednostek napędowych, w trakcie jednego weekendu. Podczas ostatniego GP Belgii regulamin wykorzystał w ten sposób Mercedes, który zyskał nowe silniki dla Lewisa Hamiltona na resztę sezonu.
Zgodnie z nowymi przepisami kierowca będzie mógł użyć tylko ostatniego elementu, który zostanie zainstalowany w jego bolidzie, użycie wcześniejszych będzie wiązać się z kolejną karą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Arszawin przypomniał o sobie. Wspaniałym golem