Nico Rosberg nie wyjechał na tor podczas drugiego treningu w Wielkiej Brytanii, po tym jak zespół zlokalizował wyciek wody w jego samochodzie. Mechanicy pracowali nad tym, aby zawodnik mógł wykonać kilka okrążeń, ale ostatecznie zrezygnowano.
- Odkryliśmy wyciek krótko przed rozpoczęciem drugiej sesji - wyjaśnił szef techniczny Mercedesa, Paddy Lowe. - Byliśmy przekonani, że uda nam się szybko zapobiec problemowi, ale po dokładnej analizie stwierdziliśmy, że istnieje zbyt duże ryzyko utraty jednostki napędowej.
Rosberg spędził więc popołudnie w garażu podglądając i podsłuchując Lewisa Hamiltona, który zbierał na torze dane dla całego zespołu.
- Chciałem się czegoś nauczyć, co mógłbym później wykorzystać przy swoim bolidzie. O poranku nie miałem dużych problemów z balansem, więc przerwa w treningu nie powinna być kłopotem - uznał Niemiec.
ZOBACZ WIDEO Didier Deschamps: mój zespół ma wszystko, żeby być kochanym (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}