Obecny kierowca McLarena nie ma wątpliwości, że kolizja Nico Rosberga i Lewisa Hamiltona w Austrii przeszłaby niezauważona, gdyby nie fakt, że chodzi o zespół, który ma znaczącą przewagę nad resztą rywali.
- Rozumiem, że dla prasy to wielka sprawa, bo mistrzostwa są strasznie nudne. Mercedes wygrywa wszystko i spekulowanie o konflikcie jest dobrym tematem - powiedział Hiszpan.
- Według mnie tamta kolizja nie zmieni kompletnie nic i nie będzie miała znaczenia dla mistrzostw. Życie będzie takie samo po GP Austrii - dodał.
Alonso, który sam w przeszłości walczył u boku Hamilona w McLarenie i nie był traktowany na równi z Brytyjczykiem, usprawiedliwiał Rosberga po kolizji w Spielbergu.
- Zespół chce przede wszystkim zobaczyć całe bolidy na mecie i musisz o tym pamiętać, ale czasami, gdy walka jest tak ostra i w grze jest tytuł mistrzowski, można się zapomnieć. To siedzi w każdym kierowcy i nie powinniśmy robić z tego wielkiej sprawy - powiedział Hiszpan.
ZOBACZ WIDEO Polski biznesmen rządzi francuskim klubem. To "Kanarki" o wspaniałej tradycji
