Po zmianie regulaminu sportowego przed obecnym sezonem kierowcy otrzymali zakaz rozmów z inżynierami na temat ustawień bolidu w trakcie wyścigu. W Azerbejdżanie dotkliwie odczuli to obaj zawodnicy Mercedesa.
Dwa bolidy niemieckiego zespołu niemal w identycznym czasie doznały podobnej usterki w jednostce napędowej. Naprawa wymagała ręcznego ustawienia odpowiedniego trybu.
- Z powodu zakazu radiowego inżynierowie nie mogli nam nic poradzić. Powiedzieli tylko, że jest problem z ustawieniami - powiedział Nico Rosberg. - Gdy zorientowałem się o co chodzi, użyłem odpowiedniego przełącznika i wszystko było ok - dodał.
ZOBACZ WIDEO Tajemnice kuchni reprezentacji Polski (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Inaczej sytuacja wyglądała u drugiego kierowcy. Lewis Hamilton był mocno sfrustrowany faktem, że nie mógł otrzymać pomocy od swojego zespołu.
- Mamy setki kombinacji przełączników na kierownicy. Nie ma szans, żeby je wszystkie zapamiętać - tłumaczył. - Zamiast na jeździe skupiałem się na całym problemie. To było niebezpieczne - dodał Hamilton.