W poniedziałek Pastor Maldonado potwierdził, iż nie pojawi się na starcie sezonu 2016. Wenezuelczyk nie dogadał się w sprawie kontraktu z fabrycznym zespołem Renault, a jego miejsce zajmie Kevin Magnussen.
Problemem Maldonado okazały się pieniądze, w zasadzie problemy z ich przepływem, po stronie sponsora 30-latka naftowego giganta PDVSA. Menedżer kierowcy Nicolas Todt potwierdził, że Maldonado nie podda się w walce o fotel kierowcy w sezonie 2017.
- Nie rezygnujemy z Formuły 1 i będziemy pracować nad drogą powrotną, miejmy nadzieję, że już w przyszłym roku- powiedział Todt.
- Jeśli chodzi o najbliższy sezon, to trudno dziś powiedzieć co zrobimy - dodał.
Rozstanie z Renault odbyło się w pełnej zgodzie, o czym również zapewnił Todt. - Mogę potwierdzić, że pożegnaliśmy się w sposób polubowny.