Zakończony sezon był dla Kimiego Raikkonena zdecydowanie najgorszą kampanią w trakcie całej kariery w Formule 1. Fin nie stanął na podium po raz pierwszy od swojego debiutu w 2001 roku, a 12. lokata w klasyfikacji generalnej kierowców była najgorszą w historii jego startów w F1.
- Oczywiście, że spodziewałem się trudnego pierwszego sezonu z nową ekipą, ale tak to działa - powiedział Raikkonen, który po sezonie 2013 odszedł z Lotusa do Ferrari. [ad=rectangle]
- Jeśli samochód nie odpowiada twojemu stylowi jazdy, a miałem tak podczas ostatniej przygody z Ferrari, to nie jest łatwo zmienić pewne rzeczy. Mieliśmy plan na przestrzeni całego roku, aby przywrócić zespół, tam gdzie jego miejsce. Czuję, że w pewnych obszarach dokonaliśmy znaczących postępów - dodał.
Mistrz świata z 2007 roku upierał się, że jego słabe wyniki nie mają większego znaczenia jako, że Ferrari nie było wystarczająco szybkie, aby walczyć o tytuł. - Jeśli nie walczysz o mistrzostwo, to nie robi żadnej różnicy - stwierdził Raikkonen.
- To nie pierwszy raz, gdy miałem takie problemy. Musisz po prostu wyciągnąć z tego to co pozytywne i upewnić się, że taka sytuacja się nie powtórzy - podsumował.
Kimi Raikkonen nie jest zaskoczony fatalnym sezonem
Kimi Raikkonen przyznał, że przed odejściem z Lotusa do Ferrari oczekiwał, iż pierwszy sezon w nowych barwach może wypaść gorzej niż oczekiwano.
Źródło artykułu: